Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[KOMENTARZ] Zbigniew Nowak, Gemini Park Tarnów: spodziewamy się efektu „szybkiego odbicia”

Czwarty lockdown jest dotkliwy dla właścicieli centrów handlowych i po raz kolejny potęguje koszty utrzymania obiektów. Rynek wyczekuje na decyzje rządu, dzięki którym branże handlowa i usługowa odetchną z ulgą i zaczną odrabiać straty – komentuje Zbigniew Nowak, dyrektor Gemini Park Tarnów.

Stale rosnący koszt, jaki w związku ze zwolnieniami najemców z czynszów i opłat eksploatacyjnych ponoszą właściciele galerii i to bez wsparcia ze strony jakiegokolwiek mechanizmu pomocowego, to najdotkliwszy skutek lockdownów. Mamy bowiem do czynienia z pewnym paradoksem, który często zdaje się umykać. Otóż centra handlowe, mimo iż są objęte znacznym zakazem handlu, to jako nieruchomości pozostają otwarte. Rozproszenie czynnych sklepów, punktów usługowych czy lokali gastronomicznych, uniemożliwia bowiem wydzielenie  ograniczonej strefy centrum, w której klienci mogą robić zakupy w okresie lockdownu. Ponadto, w sklepach wyłączonych z handlu wciąż obecni są pracownicy. Sklepy nie prowadzą sprzedaży, ale trwają w nich prace związane m.in. z realizacją zamówień online. Najemcy mają więc pełen dostęp do lokali i mogą je w pełni wykorzystywać do własnych celów, chociaż w okresie lockdownu nie ponoszą żadnych opłat z tytułu użytkowania. Ten stan generuje wysokie koszty utrzymania działającego obiektu przy braku przychodów. Są to głównie koszty eksploatacyjne,  związane m.in. z utrzymaniem w ruchu wszystkich instalacji obiektu, zużyciem mediów oraz pracą serwisu sprzątającego, obsługi technicznej i ochrony.

Sytuacja w Gemini Park

To doświadczenie całego rynku, także nasze. W Gemini Park Tarnów czynne jest obecnie ok. 30 proc. sklepów, punktów usługowych i lokali gastronomicznych rozproszonych na terenie całej galerii. Jednocześnie także różnego rodzaju prace prowadzone są w ok. 40-50 proc. lokalach wyłączonych obecnie z możliwości funkcjonowania. Prace te, głównie związane ze sprzedażą wysyłkową, chociaż prowadzone w nieczynnych dla klientów lokalach, wymagają  jednak pełnego zabezpieczenia warunków najemcom, pomimo braku przychodów z najmu. Oznacza to, że galeria, jako nieruchomość, działa w znacznie szerszym zakresie, niż się to może wydawać. To powiększa straty. Jest to dziwna sytuacja, w której musimy świadczyć usługi i ponosić koszty praktycznie w pełnym zakresie przy braku zapłaty. Dla porównania, jak podaje Polska Rada Centrów Handlowych,  tylko 3 ostatnie lockdowny wygenerowały na rynku deficyt w przychodach z tytułu najmu i opłat eksploatacyjnych rzędu 5,5 mld zł, czyli ok. 50 proc. rocznych przychodów. Obecne ograniczenia ją powiększają.

R E K L A M A

Nadzieja na szybki „efekt odbicia”

Bazując na wnioskach z okresu pomiędzy lockdownami, widzimy, że klienci są bardzo stęsknieni za w pełni otwartymi galeriami i szybko do nich wracają. Zatem podobnie jak w przeszłości spodziewamy się w Tarnowie efektu „szybkiego odbicia”. Nasze doświadczenia pokazują, że klienci nie tylko nie rezygnują z zakupów w centrach handlowych, ale także czują się w nich bezpiecznie, mimo sytuacji epidemiologicznej. Zauważalna jest natomiast zmiana w zachowaniach. Odwiedzający galerię częściej wybierają szybkie, acz celowe i konkretne zakupy, przez co w miesiącach pomiędzy lockdownami, mimo mniejszego footfall-u, najemcy notowali konwersję na wysokim poziomie. Bywało też, że obroty były nawet wyższe niż w porównywanym okresie w roku 2019.  Na „efekt odbicia” i tempo odrabiana strat wpływ będzie miało jednak wiele czynników, w tym oferta handlowa najemców oraz szybkość, z jaką znoszone będą ograniczenia nie tylko w handlu, ale i w życiu społecznym.  Ze strony najemców możemy się spodziewać aktywnych działań prosprzedażowych.  Na klientów czekać będą nowe kolekcje, „zamrożone” przez ostatni lockdown oraz liczne akcje rabatowe. Pomocne będą także dodatkowe bodźce. Handlowi i naszym najemcom na pewno dopomógł by powrót niedziel handlowych, zwłaszcza, że 3 z 7 niedziel w 2021 roku, włącznie z tą 25 kwietnia, są stracone. Razem z naszymi przedstawicielami w PRCH od miesięcy apelujemy do rządu nawet o czasowe ich przywrócenie tak, aby można było nie tylko odzyskać obrót, ale także bezpiecznie rozłożyć ruch w centrach na większą liczbę dni.

Gemini Park Tarnów gotowy na powrót do handlu

De facto jako nieruchomość nie jesteśmy zamknięci, a na ewentualne rozpoczęcie pełnej działalności jesteśmy operacyjnie gotowi stuprocentowo.  Bezpieczeństwo klientów oraz pracowników jest dla nas kluczowe, a my oraz przeszkolony personel, dokładamy wszelkich starań, aby Gemini Park pozostawało możliwie maksymalnie bezpiecznym miejscem. Doświadczenia trzech poprzednich lockdownów pokazały, że proces powrotu do pełnej działalności odbywa się bardzo sprawnie, praktycznie natychmiast. Po ostatnim poluzowaniu, 100 proc. naszych najemców wznawiało swoją działalność. Rósł też footfall oraz konwersja, co było efektem większych wydatków klientów.  Fakt, że obiekt jest w pełni skomercjalizowany, co jest dziś rzadkością na rynku, jest dodatkowym atutem, który pomoże nam w szybkim osiągnięciu zadowalających wyników. Klienci znajdą bowiem u nas kompletną ofertę. Także pod względem zapewnienia bezpieczeństwa kupującym jesteśmy przygotowani. I to nie od dziś, ale od ponad roku.

Autorem komentarza jest Zbigniew Nowak, dyrektor Gemini Park Tarnów.