Wkrótce SCF 2024 Spring
Dołącz do 1200 uczestników!

[WYWIAD] Michał Węsierski, Kantor Promes: doradzam większą elastyczność na linii najemca-wynajmujący

Nie obrażamy się na centra handlowe. Rozwijamy naszą sieć także na starówkach i przy ulicach, ale centra handlowe nadal pozostają w naszym kręgu zainteresowania. Ostatnio otworzyliśmy nowy lokal w Dekadzie Nysa i planujemy dalszą ekspansję. Tym bardziej, że na rynku pojawiają się nowe, ciekawe propozycje lokalowe mówi w rozmowie z Retailnet Michał Węsierski, Wiceprezes Zarządu, Kantor Promes

Mija ponad miesiąc od zniesienia lockdownu. Czy zgodnie z oczekiwaniami klienci wrócili do centrów handlowych i Państwa placówek?

Sytuacja w naszej branży pomimo zniesienia locdkdownów wciąż nie jest najlepsza. Przewidywaliśmy, że klienci spragnieni tradycyjnych zakupów ruszą do centrów handlowych i spodziewaliśmy się ruchu w galeriach. Niemniej jednak takie kwestie, jak brak swobody w przemieszcaniu się i mniejszy ruch lotniczy, mniejszy przepływ ludzi z zagranicy odbija się mocno na naszych obrotach. Niestety nie powróciliśmy do obrotów sprzed pandemii, ale mamy nadzieje że nowy letni sezon będzie już lepszy.

Jakiego rzędu spadki odnotowuje sieć w porównaniu do czasów sprzed pandemii?

W porównaniu z 2019 rokiem mamy spadki w niektórych kantorach nawet o połowę. Nie pomogły nawet topowe lokalizacje. Pomimo tego, ze bardzo skrupulatnie dobieramy powierzchnie, to spadki są znaczące.

Sieć Promes to ponad 30 placówek z czego większość, bo 80 proc. znajduje się w centrach handlowych. Czy tak znaczące spadki oznaczają, ze zmienia się kierunek Państwa strategii dotyczący doboru lokalizacji?

Nie obrażamy się na centra handlowe. Rozwijamy naszą sieć także na starówkach i przy ulicach, ale centra handlowe nadal pozostają w naszym kręgu zainteresowania. Ostatnio otworzyliśmy nowy lokal w Dekadzie Nysa i planujemy dalszą ekspansję. Tym bardziej, że na rynku pojawiają się nowe, ciekawe propozycje lokalowe.

Propozycje po najemcach, którzy nie przetrwali?

Niestety sytuacja covidowa negatywnie wpłynęła na wiele biznesów i nie ukrywam, że mamy sporo propozycji po lokalach których najemcy nie przetrwali.

Korzystacie z takich specjalnych, można powiedzieć promocyjnych ofert?

W wielu przypadkach to bardzo atrakcyjne lokalizacje i korzystamy z nich. Każde miejsce oczywiście wymaga oczywiście indywidualnej weryfikacji, ale w większości przypadków nie były to złe lokalizacje. Mamy świadomość tego, że pojawiły się w wyniku tego, ze nie każdemu najemcy udało się przetrwać z oszczędności. Nie przekreślamy takich miejsc.

Ponad 20 lokalizacji macie w centrach handlowych. Wszystkie tak samo sobie radziły w czasie pandemii?

Wielkie galerie oczywiście generują większy przepływ klienta i tym samym większe obroty, ale w naszym przypadku dochodzi jeszcze o przywiązanie do marki. Nasze usługi określiłbym mianem delikatnych. Klienci zbyt często nie zmieniają miejsc w których wymieniają walutę. Liczy się zaufanie, komfort, pewność cen i określonych usług. Duże centrum handlowe pozwala nam być łatwiej zauważonym, ale to nie jedyny powód dla którego klienci korzystają z określonych placówek.

Jak wyglądały renegocjacje umów najmu z galeriami? Czy mogliście liczyć na wsparcie wynajmujących?

Patrząc na całą sytuację z perspektywy czasu widzę, że warto byłoby rozmawiać częściej. Nie wszystkie galerie podchodziły adekwatnie do sytuacji. Wielu zarządców w ogóle nie chciało rozmawiać.

Czego zatem oczekiwalibyście od wynajmujących?

Przede wszystkim większej elastyczności i podejścia do najemcy jak do partnera a nie jak płatnika, z którego trzeba i można wycisnąć wszystkie soki. Wiadomo że bez najemców nie ma galerii handlowej ale żeby biznes się opłacał, to dwie strony muszą być zadowolone. Doradzam więc większą elastyczność i lepszą komunikację.

Newralgiczne punkty takich renegocjacji, to jak się domyślam, stawki czynszów

W zdecydowanej większości o to się rozbijało. Logiczne jest, że w najbliższym czasie najemcy nie będą w stanie płacić stawek sprzed covidu. Zmieniły się realia rynkowe i preferencje klientów. Duże galerie handlowe straciły klientów, bo ci rozeszli się po parkach handlowych i lokalizacjach bliżej domu. Tylko bardzo silne galerie handlowe mające bardzo ciekawą ofertę zostaną w grze. A tam gdzie nasycenie jest duże czyli np. Trójmiasto stolica, będą niestety mniej oblegane i słabe ogniwa będą pękać.

Czyli na zniżki raczej nie macie co liczyć?

Z propozycji, które odstajemy nie widać żeby galerie zrewidowały swoje podejście od czynszów. Centra są nadal przekonane, że ceny sprzed pandemii trzeba utrzymać za wszelką cenę.

I co robicie w takiej sytuacji? Nie przedłużacie umów?

Staramy się rozmawiać i proponujemy stawki, które wydają nam się bardziej osadzone w nowej rzeczywistości. Czas pokaże, co będzie dalej. Na razie centra handlowe walczą o to żeby się odbić i szybkim zyskiem załatać dziury. Nie jest to jednak w mojej opinii dobra droga. Warto raczej zastanowić się nad tym jak lepiej przyciągać klientów, jak usprawniać i ulepszać galerie.

A art. 15 ze Wam pomógł czy zaszkodził?

Skorzystaliśmy z tej drogi, ale przepisy stanowione w pospiechu są niedopracowane. Zostało wiele kwestii do określenia i teraz sądy mają co robić bo pojawia się kwestia interpretacji prawa. W naszym przypadku ten zapis sprawdził się mniej więcej w przypadku połowy umów najmu. Uważam, że na przyszłość lepiej byłoby doprecyzować prawo żeby odciążyć sady.

Czego zatem oczekujecie od rządzących?

W tej chwili najpilniejsze jest w mojej opinii przywrócenie handlu w niedziele. To pozwoliłoby się odbić wielu najemcom, dałoby pracę wielu ludziom i szanse na odrobienie strat galeriom. Trzeba odbudować rynek po covidzie więc wszystkie ręce powinny być na pokładzie.

Rozmawiała: Katarzyna Łabuz

Trwa rejestracja uczestników i partnerów!

SCF 2024 Spring

Najważniejsze wiosenne spotkanie rynku centrów handlowych,  9-10 kwietnia 2024, Legia Warszawa.

Rejestracja uczestników