Business Centre Club przyjmuje decyzję rządu o wznowieniu handlu w centrach handlowych jako dobry, zdrowotnie bezpieczny krok na drodze do zwiększenia aktywności gospodarczej. Oceniamy jednak ten krok jako niedostateczny – napisali w swoim stanowisku eksperci BCC.
„BCC proponował, i nadal to podtrzymuje, utworzenie Rady Konsultacyjnej, która mogłaby być doradcą i partnerem w procesie podejmowania decyzji nt. warunków uwalniania restrykcji w poszczególnych branżach gospodarki.
Obecnie wielu zdesperowanych przedsiębiorców z branż usługowych, którym zapasy środków na utrzymanie firm oraz przeżycie już się wyczerpały, zaczyna ignorować zakazy rządowe i próbuje otwierać swoje biznesy, aby choć trochę zmniejszyć straty, szczególnie że nie mogą liczyć na wsparcie ze strony rządu, oceniane przez nich jako niepewne, wybiórcze i nieadekwatne do poniesionych strat.
Ważna w tym kontekście staje się odpowiedź na pytanie kto bardziej naraża ludzi na zarażenie wirusem (co w konsekwencji zaburza świadczenie pracy) – czy przedsiębiorcy, próbujący pomimo zakazu otwierać przy zachowaniu reżimu zdrowotnego, restauracje i stoki narciarskie – czy władza, podejmując w środku pandemii kontrowersyjne decyzje, na skutek czego dziesiątki tysięcy sprowokowanych tym ludzi wychodzi na ulice protestować? (…)” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez BCC.