Wkrótce SCF 2024 Spring
Dołącz do 1200 uczestników!

[WYWIAD] Piotr Andrzejewski, Teletorium: nie zatrzymamy rozwoju sieci w obiektach handlowych

Szukamy nowych gałęzi sprzedaży, testujemy dodatkowe usługi. Prowadzimy również renegocjacje umowy najmu, aby uzyskać obniżki czynszu, które są kolejną składową walki o utrzymanie miejsc pracy. Oczywiście nie chcemy się zatrzymywać pod względem rozwoju sieci, bo interesuje nas „ucieczka do przodu” – mówi w rozmowie z redakcją retailnet.pl / SCF News Piotr Andrzejewski, Dyrektor Generalny / Prokurent Teletorium Sp. z o.o.

Jakie spółka podjęła działania wspomagające funkcjonowanie sieci Teletorium?

Piotr Andrzejewski Skupiamy się na utrzymaniu dotychczasowych lokalizacji wchodzących w skład sieci Teletorium, aby nasi pracownicy mieli zapewnione miejsca pracy. Pomimo odmrożenia w galeriach kolejnych branż najemców, niestety w lutym klienci nie dopisali. Dla nas nie jest to komfortowa sytuacja, bo przecież akcesoria do telefonów to mimo wszystko handel w większości impulsowy, a zatem mniejsza frekwencja w centrach handlowych wprost przekłada się na mniejsze obroty sieci. To są fakty. Natomiast bardzo mocno walczymy o każdego klienta, podejmujemy szereg działań, które mają na celu zwiększenie koszyka zakupowego. Szukamy nowych gałęzi sprzedaży, testujemy dodatkowe usługi. Prowadzimy również renegocjacje umowy najmu, aby uzyskać obniżki czynszu, które są kolejną składową walki o utrzymanie miejsc pracy. Oczywiście nie chcemy się zatrzymywać pod względem rozwoju sieci, bo interesuje nas „ucieczka do przodu”. Jednak z powodu niestabilnej sytuacji rynkowej, co do powrotu obostrzeń – proces sprawdzania nowych lokalizacji jest znacznie dłuższy, a warunki najmu wysp handlowych muszą odpowiadać aktualnej rzeczywistości. Wiem, że wynajmujący zdają sobie z tego sprawę, dlatego cały czas z nimi prowadzimy rozmowy.

Trzy lockdowny bardzo mocno wpłynęły na sieć Teletorium, a lutowe odblokowanie działalności galerii handlowych, chyba nie napawa optymizmem pod względem odwiedzlności? 

PA: Przede wszystkim, podczas ograniczeń w funkcjonowaniu rynku centrów handlowych, z mocy obowiązującego prawa, zostaliśmy zobligowani do zamknięcia punktów. Dodatkowo sieć Teletorium nie uzyskała pomocy publicznej, ponieważ kod PKD pod którym prowadzimy działalność nie został objęty rozwiązaniami tarczy finansowej. Teraz, kiedy ponownie otworzyliśmy punkty, obserwujemy tylko spadek frekwencji w centrach handlowych względem „normalnych czasów”.

Wspomniał Pan, że w niektórych lokalizacjach uzyskujecie czasowe rabaty czynszowe. Czy takie ulgi pozwalają na kontynuowanie działalności, pomimo tego, że klienci ograniczają konsumpcję? 

PA: Tak, rabat czynszowy to podstawa i ważny czynnik, ale z uwagi na duże spadki odwiedzalności w obiektach handlowych, część lokalizacji nie uzyskuje wystarczającej marży, która pokryje koszty pracy osób zatrudnionych w danym punkcie. Dla nas taka sytuacja oznacza bardzo duże straty – chociaż rabat czynszowy niekiedy poprawia sytuację, a także pozwala uniknąć decyzji o zamknięciu wyspy. Nie mniej jednak, czekamy na powrót klientów do centrów handlowych, bo dopiero wtedy będziemy mogli walczyć o odrobienie strat.

Na rynku mówi się, że najemcy poprzez sprzedaż e-commerce rekompensują sobie utratę przychodów stacjonarnych. Jak to wygląda w Teletorium?

PA: Handel w internecie jest zupełnie odrębną gałęzią biznesu, wymaga innych nakładów inwestycyjnych, i często prowadzony jest poprzez odrębne spółki córki/dywizje. W przypadku naszej działalności, e-commerce to niewielki ułamek przychodów, taki drobny dodatek. My przede wszystkim bazujemy na sprzedaży akcesoriów do telefonów, takich jak etui, szkła/folie ochronne na ekrany wraz z usługą montażu, a także oferujemy drobne dodatki jak uchwyty i ładowarki samochodowe. To jest głównie model handlu oparty na impulsowych zakupach klientów centrów handlowych. Wymaga od nas inwestycji w wyposażenie punktów handlowych, prowadzenie działań marketingowych zachęcających klientów do przyjścia, co następnie powinno się zwracać w tychże punktach handlowych. Na pewno sprzedaż produktów w internecie w żaden sposób nie zrekompensuje nam tych inwestycji. Ponadto w naszej branży, z uwagi na charakter oferty, gdzie klient przychodzi do punktu stacjonarnego po to żeby skorzystać z usługi montażu szkła ochronnego na ekran smartfona czy przymierzyć etui do niego – uważam, że modele omnichannelowe się nie sprawdzają.

Czy ta cała sytuacja związana z pandemią spowodowała, że definitywnie zrezygnowaliście z rozwoju sieci? A może myślicie o innych lokalizacja niż dotychczas?

PA: Tak jak już wspomniałem, nie zrezygnowaliśmy z rozwoju sieci stacjonarnej, jesteśmy otwarci na ciekawe oferty najmu, ale dużo bardziej ostrożni. Wierzymy, że klienci za jakiś czas wrócą do centrów handlowych, a wówczas zaczniemy odrabiać straty w naszych punktach handlowych, gdzie inwestowaliśmy przez wiele lat. Będziemy otwierać nowe punkty Teletorium, tam gdzie uznamy, że warto zaryzykować mimo niepewnych okoliczności zewnętrznych.

Rozmawiał Wojciech Wojnowski

Trwa rejestracja uczestników i partnerów!

SCF 2024 Spring

Najważniejsze wiosenne spotkanie rynku centrów handlowych,  9-10 kwietnia 2024, Legia Warszawa.

Rejestracja uczestników