Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD] Stanisław Magdij, Bierhalle: do obrotów sprzed pandemii wrócimy w 2022

Wynajmujący mówią, że skoro wracamy ze sprzedażą to czynsze należy płacić tak, jak jest to zapisane w umowach. Tylko, że trudno jest płacić 100 procent czynszu, gdy możemy wykorzystać 50 procent powierzchni restauracji – w rozmowie z SCF News/retailnet.pl mówi Stanisław Magdij, COO, Bierhalle.

Lada moment rozpocznie się proces odmrażania gastronomii, czyli na początek ogródki. Jesteście gotowi?

Stanisław Magdij: Do tych ogródków przygotowywaliśmy się od dawna, bo spodziewaliśmy się, że takie możliwości będą uruchomione trochę wcześniej. To tylko pierwszy etap odmrażania, za którym pójdą kolejne, a wciąż nie wiemy jednak na jakich dokładnie zasadach będziemy działać wewnątrz restauracji. Prawdopodobnie będzie to w ramach protokołu sanitarnego, który znamy z ubiegłego roku, czyli z zachowaniem 4 metrów kwadratowych na jednego gościa i odstępem 2 metrów między stolikami. Przygotowywujemy się według tych zasad.

R E K L A M A

W przypadku ogródków gastronomicznych kluczowa będzie ich powierzchnia. Czy to jest tak, że możecie zagospodarować wszystko co jest dookoła?

SM: Oczywiście tam, gdzie jest to możliwe, staramy się powiększyć powierzchnię ogródków, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Zresztą różne miasta, różnie do tego podchodzą. Generalnie włodarze miast w całej Polsce idą na rękę restauratorom. Jest tylko jedno miasto, gdzie wszystko idzie jak po grudzie.

Czyli?

SM: Myślę o Warszawie. To nie jest nawet zła wola urzędników, tylko oni nie mają żadnych wytycznych, który przyspieszyłby ten cały proces. W Warszawie wszystko idzie tak jak przed pandemią, czyli 30 dni na rozpatrzenie wniosku. A tutaj potrzebne są szybkie działania, bo każdy dzień zwłoki to strata realnych pieniędzy, których wszyscy restauratorzy potrzebują jak kanie dżdżu.

Z iloma restauracjami weszliście w pandemię, a ile z nich macie dzisiaj?

SM: W marcu 2020 roku mieliśmy 11 restauracji. Dzisiaj jest ich 9, aczkolwiek 3 z nich są bardzo poturbowane.

Ich przyszłość stoi pod znakiem zapytania?

SM: Przeżyliśmy dzięki pomocy z kolejnych tarcz. Ale to nie są pieniądze, na których można zbudować biznes. Rok przestoju pochłonął całą pomoc i jeżeli w tej chwili nie wystartujemy z normalną sprzedażą to będzie ciężko. Tymczasem wynajmujący mówią, że skoro wracamy ze sprzedażą to czynsze należy płacić tak jak jest zapisane w umowach. Tylko, że trudno jest płacić 100 procent czynszu, gdy możemy wykorzystać 50 procent powierzchni restauracji.

Jak wyglądają Wasze negocjacje czynszowe?

SM: Przebiegają one w miłej atmosferze ale są mało konstruktywne. W przypadku centrów handlowych, na chwilę obecną udało nam się podpisać porozumienie tylko z Galerią Północną .

Czyli w 4 z 9 istniejących restauracji nie macie porozumień czynszowych?

SM: Tak. Za chwilę wychodzimy z lockdownu, a w ponad połowie lokalizacji wciąż nie wiemy na jakich warunkach będziemy działali. Wierzę jednak że uda nam się wypracować porozumienia które pozwolą nam na dalszą działalność, a w szczególności na zachowanie miejsc pracy dla naszego zespołu

PRCH zwróciła się do zarządców galerii handlowych z apelem o to, by wsparli oni najemców gastronomicznych i udostępnili dodatkowe przestrzenie na tworzenie ogródków gastronomicznych. Mogłyby one powstawać na przykład na najwyższych, otwartych kondygnacjach parkingów. Wy macie już takie doświadczenia, na przykład w Galerii Północnej na warszawskiej Białołęce.

SM: Tak mieliśmy okazję wystawiać tam ogródek letni . Nie wiem, czy ta galeria będzie teraz szła w tym kierunku ale na pewno byłoby wielu restauratorów zainteresowanych takim miejscem na dachu. My na szczęście mamy w tej galerii zagwarantowany w kontrakcie ogródek letni, przylegający do naszej restauracji. Galeria Północna dała nam dodatkowo zgodę na jego poszerzenie.

I nie wiązało się to z większym czynszem?

SM: Nie. Negocjacje czynszowe to jedno, a zrozumienie tego, że takie rozwiązanie jest w interesie obu stron, to drugie ponieważ im szybciej wrócimy do obrotów zakładanych w biznes planie tym szybciej będziemy w stanie realizować umowne czynsze .

Kto Pana zdaniem powinien wziąć na siebie ciężar przystosowania dodatkowych powierzchni, na których mogłyby powstać ogródki gastronomiczne?

SM: Obie strony, to znaczy wynajmujący i najemca mają tutaj wspólny interes, więc spodziewam się współpracy w tym zakresie. Jeżeli restaurator będzie miał większą przestrzeń do prowadzenia biznesu, to łatwiej będzie mu wrócić do płynności finansowej i tym samym wrócić do płacenia normalnych czynszów. Przecież negocjowanie niższych czynszów nie jest pomysłem na biznes. My chcemy generować normalne przychody i wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Ale trzeba jeszcze pamiętać, że stworzenie dodatkowego ogródka w odpowiednim rygorze sanitarnym to koszt przynajmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Kiedy Bierhalle wróci do kondycji sprzed pandemii? To pytanie dotyczy w gruncie rzeczy tego, kiedy zaczniecie otwierać nowe restauracje.

SM: Pod warunkiem, że nie trafimy na kolejne fale pandemii, to przypuszczam, że do obrotów sprzed pandemii wrócimy dopiero w przyszłym roku. Tak długo, jak będziemy zmuszeni do działania w obostrzeniach sanitarnych, czyli nie będziemy mogli w pełni wykorzystywać całego potencjału restauracji, tak długo ciężko będzie generować środki na dalszy rozwój. Bierhalle to restauracje wielkoformatowe, z czym wiąże się wielki metraż i wielkie obciążenia zarówno czynszowe jak i te związane z utrzymaniem restauracji. Dam jeden przykład: zamknięcie restauracji powoduje, że i tak rachunek za sam prąd mamy na poziomie 30 tysięcy złotych netto miesięcznie. Jest to opłata stała, którą zawsze musimy płacić, bez względu na to czy restauracje są otwarte czy nie. Łatwo więc policzyć jakie ponieśliśmy straty w minionym roku tylko ze względu na opłaty stałe.

Jak widzicie swój przyszły rozwój w obszarze centrów handlowych? Na ile galerie pozostaną w centrum Waszej uwagi?

SM: Obawiam się że będziemy mieli mniejsze zainteresowanie korzystaniem z restauracji w centrach handlowych. Znowu wracają do łask restauracje na głównych deptakach, w strefach przy rzekach, czy miejskich rynkach. Nie chciałbym jednoznacznie powiedzieć, że nie będziemy otwierać nowych restauracji w centrach handlowych, bo oferują one duże przestrzenie, o które trudniej jest w innych lokalizacjach a są one nam niezbędne do lokowania części technologicznej naszych browarów, z pewnością każdą taką ofertę będziemy oglądali trzy razy przed podjęciem ostatecznej decyzji .

Rozmawiał: Radosław Rybiński