Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD, część I] Jerzy Tymofiejew, Netto: szukamy najemców do lokalizacji przejętych od Tesco

W około 40 obiektach o powierzchni 2 tysięcy metrów kwadratowych, które są naszą własnością, przeprowadzamy cały proces przekształcania poczynając od projektu, dzielenia powierzchni, a kończąc na otwarciu sklepu Netto i podnajmie pozostałej powierzchni. Przyszłym najemcą nadwyżek powierzchniowych będzie w większości przypadków jeden z wielu graczy znanych na polskim rynku retail. Zbieramy oferty od wszystkich potencjalnych najemców i raczej w większości będą to różni najemcy w różnych obiektach, choć nie wykluczamy także transakcji pakietowych. Wszystko zależy od stopnia zainteresowania i oczywiście od oferty finansowej – w pierwszej części rozmowy z SCF News/retailnet.pl mówi Jerzy Tymofiejew, CIO, Netto.

Decyzja o przejęciu Tesco przez Salling Group, postawiła Waszą firmę w zupełnie nowej sytuacji. Jakie były przesłanki biznesowe wejścia w ten proces przejęcia?

Decyzja była spowodowana kilkoma ważnymi aspektami. Pierwszy – i najważniejszy – to oczywiście chęć podwojenia biznesu w Polsce, na rynku sieci handlowych, który oferuje obiecujące wzrosty. Dodanie ponad 260 sklepów do istniejącej sieci 395 sklepów Netto  powoduje, że znalezienie się w pierwszej piątce sieci handlowych w Polsce przestaje być dla Netto aspiracją, a staje się faktem. Chodziło więc o to, by poprzez akwizycję zrobić jeden duży krok milowy, który pozwolił zaoszczędzić wielu lat organicznego wzrostu.

R E K L A M A

Przypomnijmy może, jaka była pozycja Netto w momencie, kiedy zaczęliście proces akwizycji Tesco? Ile to było lokalizacji w Polsce?

Mówimy o 395 lokalizacjach, tyle mieliśmy w Polsce sklepów przed rozpoczęciem procesu konwersji.

I ten proces konwersji ma na celu głównie zwiększenie skali i w tym sensie zdobycie wygodniejszej pozycji konkurencyjnej w stosunku do pozostałych graczy w Waszej części rynku?

Oczywiście, że tak. To jest krok milowy, pozwalający nam na przejście z poziomu gracza regionalnego, jakim było Netto wcześniej, do pozycji gracza ogólnokrajowego. Patrząc na ścianę wschodnią, przed zakupem biznesu Tesco nie mieliśmy tam ani jednego sklepu Netto. Teraz mocno zaistniejemy na wschód od Krakowa i Warszawy. Przejęcie magazynów w Gliwicach i Teresinie pozwoli nam logistycznie zaplanować dalszą ekspansję w tej części Polski.

Jak proces przejęcia przebiega od strony organizacyjnej, technicznej, finansowej? Na jakim to jest etapie? Co za Wami, a co jeszcze przed wami?

Planowanie odbywało się wiele miesięcy przed zamknięciem transakcji, która została sfinalizowana w marcu tego roku, po wydaniu zgody przez UOKiK. 

Myślę, że największym wyzwaniem, które stoi przed nami, jest bez wątpienia kompleksowy wymiar konwersji. Zaczynając od organizacji całego procesu inwestycyjnego, czyli od planowania powierzchni i elewacji sklepów, poprzez projekty budowlano-wykonawcze, aż po zorganizowanie przetargów i zbudowanie siatki generalnych wykonawców i dostawców, którzy będą w stanie zabezpieczyć cały proces konwersji. Do tego dochodzi kwestia aranżacji pomieszczeń i montażu wyposażenia. Tak więc już na etapie techniczno – budowlanym mówimy o kilkudziesięciu bezpośrednich dostawcach i wykonawcach, którzy muszą zostać zorganizowani tak, aby konwersja przebiegała w zaplanowany i kontrolowany sposób, zgodnie z planem sekwencji, jaki sobie założyliśmy na początku, a mówimy tu o dość dużym wyzwaniu.

Czyli?

W ciągu poprzednich kilku tygodni otwieraliśmy po 4 sklepy tygodniowo, a od 17 czerwca przyśpieszyliśmy do 6 sklepów na tydzień. Patrząc na zaangażowanie całego zespołu Netto i na dotychczasowe postępy prac wierzę, że będziemy w stanie zrealizować plan zgodnie z założeniami.  

Mówimy o starych super, hipermarketach Tesco, które w tempie 6 tygodniowo pojawiają się na rynku pod nowym logo Netto?

Zgadza się. Dotyczy to wszystkich formatów z przewagą mniejszych supermarketów.

Kiedy ten proces planujecie zakończyć i jak będzie wtedy wyglądał Wasz portfel w Polsce?

Biorąc pod uwagę małe i średnie sklepy, zakończenie procesu przy założeniu, że będzie to około 90-95% portfolio, planujemy w maju 2022. Natomiast cały proces inwestycyjny z pewnością się przedłuży, jeżeli mówimy o lokalizacjach w większych centrach handlowych, które są naszą własnością, a które planujemy sprzedać. Spodziewamy się, że ten proces może potrwać nawet pomiędzy 2 a 3 lata w zależności od planów przyszłego dewelopera.

Sklepy większe od typowych supermarketów podzieliliśmy na dwie grupy. Pierwsza obejmuje placówki, które mają powierzchnię około 2 tysięcy metrów kwadratowych i tych sklepów jest około 45. W większości są one naszą własnością, ale mamy też lokalizacje, gdzie działamy na podstawie umów najmu. W takich przypadkach rozmawiamy z wynajmującymi o zmniejszeniu powierzchni najmu i ewentualnym podnajmie pozostałej powierzchni zainteresowanym najemcom. Proces zmniejszenia powierzchni i podnajmu przyszłej nadwyżki może zostać przeprowadzony zarówno przez nas  jak i przez wynajmującego. To są dwie opcje, o których rozmawiamy bezpośrednio z wynajmującymi. 

Przechodząc do naszych własności, mowa o około 40 obiektach o powierzchni 2 tysięcy metrów kwadratowych, w których przeprowadzamy cały proces samodzielnie poczynając od projektu, dzielenia powierzchni, a kończąc na otwarciu sklepu Netto i podnajmie pozostałej powierzchni. Przyszłym najemcą nadwyżek powierzchniowych będzie w większości przypadków jeden z wielu graczy znanych na polskim rynku retail. 

To jest jeden gracz na cały portfel, czy szukacie do każdej lokalizacji po jednym dużym najemcy, ale to są różni najemcy?

Zbieramy oferty od wszystkich potencjalnych najemców i raczej w większości będą to różni najemcy w różnych obiektach, choć nie wykluczamy także transakcji pakietowych. Wszystko zależy od stopnia zainteresowania i oczywiście od oferty finansowej.

Domyślam się, że chodzi o kategorię najemców w rodzaju RTV Euro AGD, w rodzaju dużych sklepów sportowych, drogerii…

Dokładnie tak. Tych najemców, z którymi prowadzimy rozmowy, jest kilkunastu.

Na jakim etapie są odpowiedzi z ich strony? Ile jest takich już pozytywnych, gdzie oni mówią, tak wchodzimy i sprawę macie załatwioną?

Na razie jesteśmy na wstępnym etapie. To, czego nam brakuje w tej chwili, to pełna specyfikacja techniczna lokali, które będą przeznaczone pod wynajem i na to czekają potencjalni najemcy. Sukcesywnie przez najbliższych kilka tygodni będziemy pracować nad przygotowaniem dokumentacji technicznej, która będzie bazą do złożenia oferty przez potencjalnych najemców.

Czy proces ofertowania tej powierzchni jest już na takim etapie, że już w tej chwili nie szukacie kolejnych potencjalnych partnerów, czy też to jest jeszcze ciągle temat otwarty i nowi najemcy mogą się zgłaszać?

Zainteresowani cały czas mogą się zgłaszać. Nasza lista na tym etapie pozostaje otwarta. Zatem jeżeli znajdzie się najemca, który wyraża chęć do podjęcia rozmów,  z pewnością jesteśmy gotowi, by rozważyć jego ofertę.

Chciałbym doprecyzować. Mówimy o powierzchni około 1000 metrów kwadratowych, bo to jest połowa z tych 2 tysięcy, które mieliście jako Tesco, tak?

Tak. Mówimy o lokalach o powierzchni pomiędzy 600 do 1000 metrów kwadratowych w zależności od lokalizacji oraz powierzchni, która zostanie po zagospodarowaniu przestrzeni pod sklep Netto. 

Rozmawiał: Radosław Rybiński