Jest tylko jeden obszar, w którym nasze zdania (wynajmujących i najemców: przyp. red.) są w sposób naturalny przeciwstawne. To jest obszar czynszowy. Wszystkie pozostałe obszary, wymagają naszej współpracy – mówi Agata Brzezińska, członkini zarządu Polskiej Rady Centrów Handlowych, Head of CEE Pradera Management Poland. Rozmowę przeprowadzono pod koniec września, podczas konferencji towarzyszącej targom centrów handlowych SCF 2021.
Czy PRCH przyjęłoby zaproszenie do tego, by usiąść przy jednym stole z ZPPHiU i wspólnie odpowiedzieć na pytanie jak odbudować pozycję rynku centrów handlowych? Czy taki Okrągły Stół jest możliwy?
Takie inicjatywy już miały miejsce. W zeszłym roku wspólnie walczyliśmy o to, żeby nie wprowadzano kolejnych lockdown’ów. Pamiętamy dobrze konferencję prasową, w której udział wzięli zarówno przedstawiciele najemców, jak i właścicieli centrów handlowych. Wspólnie tłumaczyliśmy, że centra handlowe są miejscem bezpiecznym, że nie są ogniskami choroby. Wspólnie zobowiązaliśmy się też do tego, że dołożymy wszelkich starań, by utrzymać w obiektach handlowych najwyższe standardy bezpieczeństwa.
Wspólne działania najemców i wynajmujących przyniosły krótkoterminowy, ale wymierny rezultat – otworzyliśmy centra na święta. Niestety po grudniu przyszły kolejne 2 lockdowny.
W obszarze biznesowym jest wiele tematów, ale z perspektywy najemców kluczowe jest to, o czym mówią przedstawiciele ZPPHiU, stwierdzając, że pandemia obnażyła nierównowagę rynku.
PARTNER PORTALU
Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Moim zdaniem to nie pandemia, ale złe, niekonstytucyjnie wprowadzone, oparte na niezweryfikowanych założeniach prawo doprowadziło do nierównego potraktowania dwóch stron jednej branży – branży handlowej. Ustanowiono prawo, które wprowadziło rozwiązania krzywdzące jedną grupę przedsiębiorców. Chciałabym jednoznacznie podkreślić – właściciele centrów handlowych uważają, że najemcy potrzebują wsparcia. Wszyscy – najemcy i wynajmujący – wyszli poturbowani z pandemii, każdy poniósł straty. Warto zaznaczyć, że właściciele centrów handlowych ponieśli straty podwójne: wynikające z pandemii i z wadliwego, niesprawiedliwego prawa. Intencją właścicieli centrów handlowych jest stałe, stabilne i adekwatne wspieranie najemców, co jest realizowane odkąd istnieją centra handlowe w Polsce na różnych płaszczyznach. Od lat aktywnie wspiera się rozwój najemców poprzez dofinansowywanie wykończenia ich sklepów ( tzw. Fit-out), w polepszanie customer experience, w centra handlowe jako budynki – to forma nieustającego inwestowania w atrakcyjność centrum handlowego, którego najważniejszą składowa są przecież najemcy i ich oferta.
Wracając do tematu Okrągłego Stołu: gdyby było takie forum, na którym będziecie z ZPPHiU debatowali nad przyszłością rynku, to jak Pani widziałaby agendę tej dyskusji?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba powiedzieć jasno, że jest jeden obszar, w którym nasze zdania w sposób naturalny są przeciwstawne. To jest obszar czynszowy. Wszystkie pozostałe obszary, wymagają naszej współpracy. Dobrym przykładem jest omnichannel, gdzie nadal brakuje wypracowanych przez rynek dobrych praktyk, zasad, chociażby raportowania obrotów generowanych przez różne kanały sprzedaży. W tym obszarze musimy zgodzić się na pewne zasady, których będziemy przestrzegać i które uporządkują sytuację.
Kolejnym obszarem jest ekologia i zrównoważony rozwój, w którym mieści się wiele aspektów, między innymi również finansowy. Musimy pamiętać o tym, że w tej chwili, moi koledzy, właściciele centrów handlowych są w okresie budżetowania i z przerażeniem patrzymy na to, jak drastycznie rosną koszty w obszarze energii elektrycznej, odpadów, gazu. Powszechnym standardem jest to, że właściciele centrów handlowych łatają dziury budżetowe, których nie jesteśmy w stanie sfinansować wspomnianymi service charge’ami, czyli opłatami eksploatacyjnymi płaconymi przez najemców, np. wpływami z czynszów.
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter
Chciałbym raz jeszcze wrócić do rządowych regulacji. Kwestia relacji z najemcami to jedno. Ale jest jeszcze szerszy kontekst, czyli jaki to będzie miało wpływ na rozwój rynku, nowe inwestycje.
Zarówno inwestorzy, jak i banki podejmują decyzje w oparciu o ocenę ryzyka. Interwencja legislacyjna, którą podjął rząd polski, podniosła ryzyko na rynku, gdyż ustanowiła bardzo niebezpieczny precedens. Odgórne, ustawowe rozwiązania naruszające umowy pomiędzy najemcami i wynajmującymi mogą w dłuższej perspektywie spowodować trudniejszy dostęp do finansowania obecnych i nowych obiektów. Banki podejmują decyzje w oparciu o ocenę ryzyka.
A mamy do czynienia z gigantycznymi nakładami, jakie właściciele centrów handlowych ponoszą w związku z inwestycjami w centra handlowe, w ich infrastrukturę, wspomniane wsparcie dla najemców. Coraz powszechniejsze są remodellingi, modernizacje, przebudowy, które wymagają ogromnych nakładów. Jeżeli nie powstrzymamy złych interwencji rządu, sektor nie będzie się rozwijał.
PRCH działając zgodnie ze strategią powstrzymywania, skierowała do Komisji Europejskiej informację w sprawie nieuzasadnionej pomocy publicznej dla części uczestników rynku.
To informacja o rynku bazująca na wykorzystaniu instytucji sygnalisty. Zwróciliśmy uwagę Komisji Europejskiej na, zgodnie z rekomendacjami kancelarii prawnych, niezgodne z prawem europejskim, niesprawiedliwe i niekonstytucyjne decyzje podjęte przez rząd Polski. To nie są działania, które są wymierzone w najemców, ale w złe prawo. Wynajmujący nie mają wątpliwości co do tego, że najemcy, szeroko rozumiane sieci handlowe, są grupą przedsiębiorców, która potrzebuje wsparcia. Jednocześnie warto podkreślić, że właściciele centrów handlowych również wymagają wsparcia, a dotychczas od ponad 1,5 roku pandemii tego wsparcia nie otrzymali. Tymczasem głównie kosztem wynajmujących, rzekome wsparcie rządowe zostało udzielone najemcom i to bez analizy, kto znajduje się w najtrudniejszej sytuacji.
Według szacunków PwC, pandemia kosztowała wynajmujących centra handlowe ponad 6 miliardów złotych, czyli ponad połowę rocznych utraconych przychodów, z czego 4 miliardy to sfinansowanie pomocy rządowej. Natomiast pozostałe 2 miliardy to dobrowolne wsparcie, które jest rezultatem indywidualnych rozmów i ustaleń biznesowych między właścicielami centrów handlowych i najemcami.
Czy ten sygnał, który wysłaliście do Brukseli, ma już jakąś odpowiedź zwrotną?
Jeszcze nie. Jest za wcześnie. Informacja o rynku została skierowana na początku lipca. Obecnie Komisja Europejska rozeznaje się w sytuacji.
Rozmawiał: Radosław Rybiński