Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD] Juliusz Wawrzyniak, Genesis Property: zakładamy realizację 6 projektów rocznie

Łączna kubatura projektów retail parkowych, których otwarcie zaplanowaliśmy na ten i przyszły rok to około 45.000 GLA. Zakładamy dynamikę 6 projektów rocznie w całej naszej organizacji – mówi w rozmowie z Retailnet Juliusz Wawrzyniak, Prezes Zarządu Genesis Property.

W minionym roku na liście nowych inwestycji Genesis Property pojawiło się kilka projektów. Co udało się zrealizować i jak pandemia wpłynęła na Państwa działalność?

W pierwszym, dość powolnym kwartale zeszłego roku udało nam się mocno przyspieszyć. Zaowocowało to oddaniem do użytku dwóch naszych inwestycji w Łodzi, obiektu w Tarnowie Podgórnym oraz pierwszego etapu kompleksu handlowego w Sobótce pod Wrocławiem. Udało nam się również zrealizować i otworzyć sklep sieci Aldi w Poznaniu. Ponadto w minionym roku nabyliśmy grunt oraz rozpoczęliśmy budowę 4200 mkw. GLA w Ozorkowie oraz przygotowujemy się do realizacji 5100 mkw. GLA w Żninie.

R E K L A M A

Działacie zatem dwutorowo. Z jednej strony realizujecie budowy dla takich sieci jak Pepco czy Aldi, a z drugiej wchodzicie w segment parków handlowych

Powiedziałbym nawet, że nasza działalność dzieli się na trzy segmenty. Pierwsza to te duże, klasyczne retail parki typu Ozorków czy Żnin. Kolejne trzy tego rodzaju inwestycje mamy w przygotowaniu. Ich premiery zaplanowaliśmy na IQ 2022. Druga płaszczyzna działalności to budowa obiektów w sąsiedztwie istniejących już obiektów branży spożywczej. Tutaj realizujemy z reguły obiekty o mniejszej powierzchni najmu, stanowiące uzupełnienie zarówno istniejącej zabudowy jaki i oferty handlowej. Trzeci segment to realizacje deweloperskie bezpośrednio dla sieci handlowych jak obiekty stand-alone.

ozorkow-genesis-property
Park Handlowy Ozorków

Jakie plany inwestycyjne ma Genesis Property na 2022 rok?

Zabezpieczyliśmy nieruchomość pod realizację dużego retail parku w Gostyniu, mieście powiatowym, w którym brakuje nowoczesnego obiektu. Prowadzimy aktualnie fazę przedprojektową oraz komercjalizację. Otwarcie tego obiektu planujemy na rok 2023. Ponadto podpisaliśmy dwie umowy przedwstępne na dominujące parki handlowe na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. W tym drugim regionie realizujemy też projekt stand-alone. W Wielkopolsce również realizujemy projekt stand-alone. W trzecim kwartale tego roku zamierzamy otworzyć dla klientów wspomniany już retail park w Ozorkowie. Jesteśmy na zaawansowanym etapie budowy i nie przewidujemy żadnych opóźnień. Realizujemy projekt zgodnie z harmonogramem deklarowanym najemcom. Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału chcemy rozpocząć budowę obiektu w Żninie. Aktualnie kończymy fazę projektową, komercjalizacja jest na poziomie 65% zaawansowania. Łączna kubatura projektów retail parkowych, których otwarcie zaplanowaliśmy na ten i przyszły rok to około 45.000 GLA. Zakładamy dynamikę 6 projektów rocznie w całej naszej organizacji.

Retail parki rządzą się swoimi prawami jeśli chodzi o dobór najemców. Z jakimi markami współpracujecie? Kogo chcecie zaprosić do swoich projektów?

Jeżeli chodzi o duże retail parki to oczywiście współpracujemy w zasadzie z wszystkimi liczącymi się na rynku najemcami. Naszym celem jest to, aby oferta naszych parków handlowych była silna i atrakcyjna dla klientów. Przez ostanie półtora roku udało nam się znacznie poszerzyć grono naszych partnerów, co postrzegamy jako nasz duży sukces i coś co w połączeniu z rozbudową naszego zespołu, przyniosło nam ostatnio wiele satysfakcji.

Retail parki w czasie pandemii znacznie zyskały na znaczeniu. Jak ocenia Pan potencjał tego rynku w Polsce?

Nie odkryję Ameryki, gdy powiem, że retail parki stały się takim destination point zarówno dla klientów jaki i najemców, natomiast nie uważam by to było jedynie związane z sytuacją pandemiczną. Po prostu sytuacja ekonomiczna powoduje, iż tego rodzaju obiekty są atrakcyjne dla najemców, ponieważ pozwalają one osiągać satysfakcjonujące obroty przy rozsądnym poziomie kosztów jednocześnie. Sądzę, że w najbliższym czasie nic się na tym polu nie zmieni. Oczywiście pojawia się pytanie jak szybko rynek nasyci się tego rodzaju obiektami. Póki co widać, iż nadal na mapie jest wiele miast nieposiadających tego rodzaju obiektu, a wieloletnie plany ekspansji sieci handlowych skupiają się na dogęszczaniu sieci placówek, co daje możliwość realizacji drugiego, a czasami nawet trzeciego obiektu tego typu w mieście powiatowym. Coraz bardziej ochoczo zerkamy wszyscy również na miasta poniżej 10.000 mieszkańców.

Dużo ostatnio mówi się o rosnących kosztach budowy, problemach z fachową kadrą, przedłużających się procedurach budowlanych. Które z wyzwań stojących przed deweloperami uważa Pan za największe?

Pierwszym wyzwaniem są aktualnie poziomy skomplikowania projektów. Miasta nie są z gumy przez co musimy realizować inwestycje technicznie i projektowo bardziej wymagające, w miejscach gdzie planowanie obiektu jest bardziej wielopoziomowe. Kolejnym wyzwaniem deweloperów są koszty realizacji, na poziom których nie mamy wpływu. Po prostu musimy obserwować rynek i reagować, zmieniać technologie itp. Wymaga to oczywiście wkładu merytorycznego i dużych optymalizacji tak by osiągnąć oczekiwany poziom rentowności.

Rozmawiała: Katarzyna Łabuz