Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

Zakupy przychodzą do klienta, czyli nowe formaty w retailu

Pandemia przyspieszyła rewolucję w branży retail w kierunku rozwoju „wielokanałowości”. E-commerce zamienia się w q-commerce, a szybkie dostawy sprowadzają do centrów miast tzw. dark stores. Czy będzie to jednak przyszłość zakupów, czy tylko chwilowa moda?

Przyszłość handlu jest nierozerwalnie związana z dalszą cyfryzacją i zacieraniem granic między sprzedażą online i offline. Wpływ na to mają zmieniające się preferencje zakupowe konsumentów, w tym oczekiwania dotyczące wygodnego i szybkiego dostępu do podstawowych towarów. Pandemia i doświadczenie lockdownów nie tylko przyspieszyły rozwój e-commerce, ale też skłoniły detalistów do poszukiwania nowych formatów sprzedaży. Choć te poszukiwania nie są nowym zjawiskiem, to na upowszechnienie pewnych rozwiązań, jak np. dark stores, musielibyśmy pewnie czekać zdecydowanie dłużej.

Dwucyfrowy wzrost sprzedaży e-commerce

Rynek e-commerce rósł w Polsce systematycznie od lat, jednak to rok 2020 był kamieniem milowym dla rozwoju tego kanału sprzedaży. Z raportu PwC i Digital Experts Club wynika, że sprzedaż produktów online w kraju zwiększyła się w 2020 r. aż o 35%, w porównaniu do 2019 r. i osiągnęła 14% udział w wartości sprzedaży detalicznej.

R E K L A M A

Ograniczenia nakładane w związku z kolejnymi falami pandemii przyczyniły się też do utrwalenia nowych nawyków zakupowych. Nie tylko wzrosła liczba osób, korzystających częściej z zakupów internetowych, ale też nowe grupy kupujących przeniosły się do sieci. Niezaprzeczalny wpływ miało na to zwiększenie dostępności tej formy zakupów w branżach tradycyjnie dotychczas kojarzonych z ze sklepami fizycznymi. Wielu nabywców nie wyobraża sobie też już powrotu do modelu zakupowego sprzed pandemii. Według danych GUS udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wzrósł z 10,2% w grudniu 2021 r. do 11,1% w styczniu 2022 r., co pokazuje, że pomimo zniesienia wielu obostrzeń i powrotu wysokich obrotów w tradycyjnym retailu, trend digitalizacji zakupów nie zwalnia.

Szybkie zakupy na śniadanie, obiad i kolację?

Ograniczenie liczby kupujących w sklepach stacjonarnych lub całkowite ich zamknięcie w czasie kolejnych fal pandemii, zmusiło rzesze konsumentów do zdalnych zakupów. Największym wyzwaniem dla rynku okazały się te dotyczące produktów spożywczych, czy podstawowej potrzeby. Duże sieci handlowe działające już wtedy na tym rynku nie były w stanie obsłużyć tak dużej liczby zamówień. To było z kolei impulsem dla innych podmiotów do wypełnienia powstałej niszy.

Boom na zakupy spożywcze online przyczynił się do dalszej specjalizacji w zakresie dostaw do tego stopnia, że niektórzy nowi detaliści wynajmują powierzchnie wyłącznie w celu realizacji zamówień na dostawy artykułów tego typu. Był również bodźcem do stworzenia modeli, które czas oczekiwania na realizację zamówienia skracają do kilku godzin czy nawet kilkunastu minut.

Błyskawiczna dostawa z małego magazynu

Jednym z najnowszych trendów w e-handlu jest „quick commerce”. Założeniem tego formatu są błyskawiczne dostawy realizowane nawet w ciągu 10-15 minut od zamówienia złożonego za pośrednictwem aplikacji internetowej, najczęściej mobilnej. Upowszechnienie codziennych zakupów online – przede wszystkim spożywczych – rozwinęło ten rynek zwiększając zainteresowanie dostawami tego samego dnia (ang. same day delivery). Według prognoz Allied Market Research w latach 2020–2027 globalny rynek dostaw tego samego dnia będzie rozwijał się w tempie ponad 21% rocznie i do 2027 r. osiągnie wartość ponad 20 mld dolarów. Aby sprostać wyzwaniom logistycznym wiele firm zaczęło testować różne modele, starając się udoskonalić proces magazynowania i dystrybucji, m.in. tworząc własne marki dark store’ów.

„Format dark store funkcjonuje na zasadzie działającego lokalnie małego centrum dystrybucyjnego. Najlepiej koncept ten sprawdza się w pobliżu mocno nasyconych, nowoczesnych osiedli mieszkaniowych, ale też w centrum miast i większych społeczności, co w konsekwencji pozwala na błyskawiczną dostawę zamówionych online towarów. Sprzyja on realizacji idei miast 15-minutowych, gdzie w obrębie samowystarczalnych dzielnic można zaspokoić większość codziennych życiowych potrzeb, bez konieczności oddalania się od domu”, wyjaśnia Anna Wdowiak, Dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL.

Dark store to funkcjonalna przestrzeń o powierzchni kilkuset metrów, zorganizowana jak mniejszy magazyn i przeznaczona do realizacji zakupów internetowych. Koncept ten przypomina sklep, ale klienci nie mają do niego wstępu. Takie rozsiane w mieście mikro-centra dystrybucyjne pozwalają na błyskawiczne skompletowanie i dostarczenie zakupów do domu klienta.

W Polsce na rynek szybkich zakupów wchodzą nie tylko startupy, ale również sieci handlowe m.in. Glovo, Bolt, Wolt, Lisek, Żabka.

Nowe formaty i kolejne wyzwania

Koncepcja dark store to wciąż nowy i rozwijający się segment, podobnie jak np. wirtualne restauracje czy cukiernie. Nic więc dziwnego, że w ciągu ostatnich dwóch lat rynek szybkich dostaw, zwłaszcza artykułów spożywczych poszybował. Dla większości firm, które już są na nim obecne, albo się do tego właśnie przymierzają to forma pilotażu. Nie ma wątpliwości, że tak jak w każdym biznesie, czas zweryfikuje, kto odnajdzie się w tym formacie i pozostanie przy nim w dłuższym terminie.

„Rynek dark store’ów ma specyficzne wymaga związane z odpowiednią infrastrukturą, która pozwoli na realizację zamówienia w bardzo krótkim czasie. Poza większymi, głównymi powierzchniami magazynowymi zlokalizowanymi na obrzeżach czy poza miastem, należy przede wszystkim zadbać o rozproszone, zlokalizowane w centrum, ale i w mniejszych dzielnicach powierzchnie ok. 250-500 mkw. – a to może w niektórych przypadkach okazać się wyzwaniem. Powierzchni tego typu jest stosunkowo niewiele, dlatego operatorzy często rozważają lokalizacje także w przestrzeniach handlowych w parterach budynków”, tłumaczy Anna Wdowiak.

Jednak nie każda taka przestrzeń spełnia wymagania niezbędne dla wykorzystania jej z przeznaczeniem na dark store. Ekspertka JLL zwraca uwagę, że ważny jest łatwy dojazd samochodów uzupełniających zapasy w magazynie oraz skuterów i rowerów dostawców rozwożących zakupy, odpowiednia szerokość drzwi, wysokość pomieszczeń, klimatyzacja czy też brak schodów na trasie od wejścia do zajmowanej powierzchni.

Na koniec warto podkreślić, że branża retail obrała drogę innowacji i dark store’y nie są jedynym nowym formatem. Pojawiają się koncepty takie, jak m.in. shop-in-shop czy sklepy bezobsługowe. Dlatego za wcześnie dziś jest na formułowanie jednoznacznych prognoz dotyczących tego, ile marek ostatecznie postawi na format dark store, a także które rozwiązania spotkają się z długoterminowym zainteresowaniem konsumentów.