Galerie handlowe są dobrze przygotowane do obostrzeń i wytycznych sanitarnych. Robią wszystko, żeby było bezpiecznie i stosują się do wszystkich wytycznych rządu i innych instytucji. Uważam nawet, że są o krok do przodu przed wytycznymi – mówi w rozmowie z redakcją retailnet.pl / SCF News Bogusław Pawlik, dyrektor zarządzający, współtwórca firmy Verdeho

Pandemia spowodowała wzmożony nacisk zarządców centrów handlowych na kwestie sanitarne w obiektach. Galerie muszą przestrzegać ściśle określonych zasad bezpieczeństwa sanitarnego. Czy w związku z tym czujecie zauważalny wzrost zapytań o Państwa usługi?

Bogusław Pawlik: Jeżeli mówimy o zapytaniach dotyczących stałej comiesięcznej usługi utrzymania czystości to Covid spowodował spowolnienie tego procesu i zapytań jest wbrew pozorom niewiele w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Centra handlowe i zarządcy podeszli do tego tematu bardzo zachowawczo i w związku z niepewnością co będzie jutro rzadko podejmują decyzje o zrobienie konkursu ofert, a tym samym rzadko podejmują decyzje związane z wymianą dotychczas współpracujących z nimi firmami sprzątającymi. Natomiast pojawiły się zapytania, nazwałbym je akcyjne, dotyczące jednorazowych usług w zakresie dezynfekcji wskazanych obszarów.

R E K L A M A

Wydawało się oczywiste, że jeśli rośnie popyt, to rośnie również cena i pojawiają się konkurencyjne oferty. Krótko mówiąc Verdeho będzie miało pełne ręce roboty

BP: Nie do końca tak jest. Przecież każdy Zarządca już współpracuje z jakąś firmą sprzątającą więc w tym obszarze popyt nie wzrasta, wzrósł w pewnym czasie popyt tylko na usługi dezynfekcyjne. Mówię w pewnym czasie, ponieważ obecnie sytuacja się uspokoiła, coraz więcej wiemy o Covidzie a różnego rodzaju środki ochrony osobistej, sprzęt do dezynfekcji jak i same środki dezynfekcyjne są dostępne i co ważne, wróciły do normalnych cen ich zakupu. Wszystko opiera się o budżety i Zarządcy skupiają się na budżetach żeby dostosować je do aktualnych warunków a przyznać trzeba, że nie są one łatwe. Zarządcy starają się działać po kosztach, każdy liczy każdą złotówkę i stara się tak dysponować budżetem, aby przy minimalnych kosztach obiekt dobrze funkcjonował. Zarządcy muszą pogodzić interes najemców, zapewnić przetrwanie firmom zewnętrznym współpracującymi z galeriami i zapewnić bezpieczne funkcjonowanie obiektu. Także decyzja o wymianie firmy sprzątającej pojawia się na samym końcu, sporadycznie i tylko w sytuacji, gdy aktualnie obsługująca obiekt firma wyraźnie zaniedbuje swoje obowiązki bądź nie jest elastyczna jeśli chodzi o dostosowanie się do zmieniających się ciągle wytycznych dotyczących funkcjonowania galerii.

Konkurencyjne pod względem ceny oferty też nie mają znaczenia?

BP: Na pewno mają ale skąd wiemy, że ceny są konkurencyjne kiedy procesy przetargowe zostały znacznie ograniczone. Pojawia się wiele obaw o to czy nowy operator sprzątający podoła zadaniom, o nowy personel i zmianę dotychczas funkcjonujących zasad. Wymiana firmy sprzątającej to duży wymagający proces. Co prawda my tych obaw nie podzielamy, w każdej chwili jesteśmy gotowi przedstawić naszą ofertę i rozpocząć usługę.

Verdeho obsługuje kilka dużych galerii handlowych na terenie całego kraju. Czy uważa Pan, że galerie są dobrze przygotowane do nowych obostrzeń i wytycznych sanitarnych?

BP: Galerie robią wszystko, co w ich mocy żeby tak było. W mojej opinii są przygotowane, robią wszystko żeby było bezpiecznie i stosują się do wszystkich wytycznych rządu i innych instytucji. Uważam nawet, że są o krok do przodu przed wytycznymi. Na każdym kroku oferują maseczki i rękawiczki, stacje do dezynfekcji rąk są w każdym sklepie, części wspólne są regularnie dezynfekowane. Reszta, to już jest po stronie klientów.

Jak teraz wygląda Wasza praca w obiekcie? Czy w czasach pandemii diametralnie się zmieniła?

BP: W części galerii są przeprowadzane tzw. audyty antycovidowe, pod kątem przestrzegania zasad bezpieczeństwa i przeciwdziałania Covid więc obiekt jak i my jesteśmy dokładnie kontrolowani pod tym względem. Ostatnio taki audyt był przeprowadzony w galeriach Factory Grupy Neinver. Pozytywnym zakończeniem takiego audytu jest uzyskanie Certyfikatu Prewencji Covid-19. Wspólnie z zarządcami galerii na bieżąco pracujemy nad nowymi wytycznymi, które usprawnią naszą pracę i umożliwiają normalne funkcjonowanie galerii. Tworzymy własne procedury i nowe instrukcje tak, by móc jak najszybciej reagować na zmieniające się tak często warunki. Nasza praca zmieniła się także w kwestii zakresu naszych działań. Specjalnie delegowane ekipy codziennie w czasie otwarcia obiektu na bieżąco dezynfekują powierzchnie wspólne, poręcze, przyciski wind itp.

Czy to oznacza także wzrost kosztów i tym samym cen Państwa usług?

BP: Oczywiście, że nasze koszty wzrastają i nie zawsze za tym idzie wzrost cen naszych usług. Zawsze staramy się porozumieć z klientem w tej kwestii i znaleźć się gdzieś pośrodku. Początek pandemii, jak wszyscy pamiętamy, przyniósł znaczący wzrost cen różnego rodzaju środków czystości, odzieży ochronnej, rękawiczek. To wszystko ma wpływ na koszty naszej działalności, ale rozumiemy sytuację i część odpowiedzialności i kosztów bierzemy na siebie.

Jak wyglądają porozumienia z zarządcami galerii handlowymi? Jak rozliczają Państwo np. czas, gdy galerie nie działają?

BP: Wychodzimy z założenia, że musimy się wzajemnie wspierać. Wszystkim zależy na bezpieczeństwie. Renegocjujemy więc warunki w sytuacjach, gdy galerie bądź food courty są wyłączone z ruchu. Mamy wtedy mniej pracy więc i faktura jest niższa, ale też chcemy utrzymać naszych pracowników więc ponosimy dodatkowe koszty. Jesteśmy elastyczni i dostosowujemy się do nowych i co jakiś czas zmieniających się wytycznych. Na przykład niedziela 6 grudnia, która stała się z dnia na dzień niedzielą handlową. Musieliśmy zapewnić ekipę sprzątającą i ustalić nowy grafik, a tym samym ustalić rozliczenie kosztów z tego dnia. Na bieżąco dostosowujemy się do nowych sytuacji i każdemu z nas zależy żeby galerie były otwarte jak i bezpieczne.

Rozmawiała: Katarzyna Łabuz