Kiedy rozmawiam z inwestorami parków handlowych to prawie w każdej z tych rozmów pada nazwa Deichmann. Kilka lat temu nie byłoby to takie oczywiste, a dzisiaj parki handlowe są dla Was nie tyle głównym, co w zasadzie jedynym kierunkiem rozwoju.
Tak, masz rację, planując otwarcia nowych sklepów skupiamy się przede wszystkich na parkach handlowych. Wynika to w dużej mierze z faktu, że jesteśmy obecni we wszystkich centrach handlowych w Polsce, w których powinniśmy być obecni. Tego typu obiekty dają nam nowe możliwości. Oczywiście centra handlowe pozostają dla nas niezmiennie bardzo ważne. Nadal chcemy modernizować swoje sklepy, wprowadzać tam nowy design i nowe produkty.
Jak to wygląda dzisiaj i jak to będzie się zmieniało w perspektywie kilku lat? Ile jest lokalizacji w samych galeriach handlowych, a ile w parkach handlowych?
Na 255 sklepów w Polsce, sześćdziesiąt kilka jest umiejscowionych w parkach handlowych. W tym roku otworzymy 15 sklepów w parkach handlowych. W przyszłym roku chcemy otworzyć ich 20.
Czy podaż powierzchni w parkach handlowych jest dla Was na tyle wystarczająca, że możecie przebierać w lokalizacjach?
PARTNER PORTALU
Trzeba powiedzieć, że rzeczywiście developerzy, inwestorzy zareagowali błyskawicznie i liczba ofert nowych obiektów handlowych, takich właśnie o charakterze retail parku, jest imponująca. W zasadzie co tydzień spływają do nas nowe oferty. Staramy się jednak selektywnie podchodzić do tematu i wybieramy te, których nawet może nie umiejscowienie jest tym pierwszym priorytetem, tylko miks najemców. Chcemy, żeby to był park handlowy, oferujący jak najszersze spektrum możliwości dokonywania zakupów. W dobrych kolorach widzimy przyszłość parków handlowych. One są w stanie, na przykład, zahamować część odpływu młodzieży z małych miast, bo to są dodatkowe miejsca pracy, bo to są perspektywy rozwoju, perspektywy budowania kariery często w międzynarodowych korporacjach. Także myślę, że te mniejsze miasta będą się dzięki tego typu projektom rozwijać, a my będziemy cieszyć się z wyników naszych sklepów.
Pojawiły się tutaj dwa wątki. Pierwszy, to jest wybór miejsca, ze względu na mix najemców. Rozumiem, że chodzi o to, żeby pojawili się obok Was najemcy o podobnym charakterze, czyli fashion, czego wcześniej nie było.
Rzeczywiście tak. Typowy park handlowy sprzed 2-3 lat, to było Pepco, KiK, Deichmann, CCC, Martes Sport, ewentualnie Rossmann. W tej chwili ta oferta jest znacznie szersza. Cieszy nas ta tendencja i czekamy na kolejne tego typu projekty.
Czy w związku z tym jesteście zainteresowani tylko takimi projektami, w których są obecni inni operatorzy fashion?
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter
Nie. Decyduje tutaj atrakcyjność miasta, jego odległość od innych, najbliższych placówek Deichmanna. Mamy miejsca w Polsce, gdzie obecność sklepów Deichmann nie jest jeszcze tak intensywna, jak byśmy tego chcieli i to jest kierunek naszego rozwoju. Ale oczywiście, jeśli w tego typu miejscach, wymienię tutaj: Ostródę czy Iławę, mamy do czynienia z dwoma ofertami parków handlowych, to wybieramy ten projekt, gdzie miks najemców jest najlepszy.
Drugi wątek, który poruszyłeś, to małe miasta. Z czym tam idziecie? Czy to jest pełna oferta? Czy jest jakiś format dla tych mniejszych lokalizacji?
Jeżeli chodzi o ofertę, to jest identyczna z ofertą dla sklepów zlokalizowanych w dużych miastach. Oczywiście, że format pozostaje. Deichmann, jeżeli chodzi o powierzchnię sklepu, wykazuje dużą elastyczność. W dużych miastach, w miejscach bardzo chętnie odwiedzanych przez klientów, jesteśmy w stanie pracować na powierzchniach 800 mkw i więcej. Nasz największy sklep w Markach pod Warszawą, to jest 1100 mkw. W Wola Park w Warszawie na Górczewskiej właśnie jesteśmy w trakcie prac, które doprowadzą do powiększenia naszego obecnego sklepu do prawie 900 mkw. W tych mniejszych miastach raczej trzymamy się powierzchni 450 mkw, ale oferta jest identyczna z tą w dużych miastach.
Zostawmy już parki handlowe. Co będzie się działo z Waszymi sklepami w dużych galeriach? Jakieś remodelingi, przebudowy?
To jest inny kierunek naszej ekspansji. Zdefiniowaliśmy sobie wewnątrz firmy 80 lokalizacji, w których widzimy potencjał do jakiś ruchów.
80 z tych około 180 w galeriach handlowych?
Dokładnie tak. Mniej więcej połowa, gdzie chcemy się powiększyć, zmienić miejsce. Remodelingi odbywają się na bieżąco. My je wykonujemy zwykle w cyklach co najwyżej 10-letnich. Najczęściej po 8-10 latach. Wówczas sklep jest kompletnie przebudowywany. To jest inwestycja finansowa równa inwestycji w nowy sklep i taki sklep zyskuje zupełnie nowy design, nowy outfit.
Rozmawiał: Radosław Rybiński