Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

Krzysztof Brączek, Gemini Park Bielsko-Biała: Sytuacja napawa optymizmem, ale wyzwań nie brakuje

Zniesienie obostrzeń ożywiło rynek centrów handlowych, który coraz częściej obserwuje wyniki porównywalne z 2019 rokiem. Dobrym przykładem jest Gemini Park Bielsko-Biała. O pozycji i roli galerii na regionalnym rynku mówi w wywiadzie dla agencji Guarana PR Krzysztof Brączek, dyrektor obiektu.

Najnowsze dane płynące z rynku, chociażby ostatnio opublikowane przez PRCH, mówią o normalizacji sytuacji. Czy ten rynkowy optymizm widać z perspektywy Gemini Park Bielsko-Biała?

Owszem, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w wynikach naszego centrum handlowego. Od początku tego roku, w każdym kolejnym miesiącu, mamy obroty wyższe od notowanych w analogicznym okresie w 2019 roku, a więc przed pandemią. Dla przykładu: w marcu br. zaobserwowaliśmy wzrost obrotów na poziomie 11% w porównaniu do marca 2019 r., ale już w kwietniu br. wskaźnik ten w zestawieniu z kwietniem 2019 r. wzrósł do poziomu aż 22%. Sytuacja więc napawa optymizmem, ale ostrożnym, bo wyzwań nie brakuje. Co istotne, wszystko wskazuje na to, że obserwowany wzrostowy trend w Gemini Park utrzymuje się także w maju, o czym świadczą pierwsze sygnały płynące od najemców.

R E K L A M A

Footfall Gemini Park Bielsko-Biała również wraca na właściwe tory?

Tak, na co pokazują liczby. Jeśli przyjrzymy się danym odwiedzalności w polskich centrach handlowych, które publikuje np. TOP KEY, zauważymy, że nasze wskaźniki są o od 5 do 8 pp. wyższe. Oznacza to, że w ostatnich miesiącach mieliśmy wyniki footfallowe lepsze od rynkowych średnich. Postrzegamy to jako dobrą prognozę na kolejne miesiące. Zresztą prognozę, która się już ziszcza, bo w maju br. klientów jest w naszym centrum więcej niż w maju 2019 r. Również napływające dane dotyczące obrotów pokazują pewne pozytywne zjawisko. Jak wynika z danych PRCH, w marcu br. w porównaniu do marca 2019, obroty na rynku wzrosły o 1,1%. Tymczasem Gemini Park, w takim samym zestawieniu, zanotował w wzrost aż o 11%, czyli blisko 10 pp. powyżej indeksu ogólnopolskiego.

Obserwując rynek, ale i Gemini Park, w Pana opinii, jakie czynniki sprzyjają temu procesowi powrotu do normalności? Pomaga np. znoszenie obostrzeń?

Z całą pewnością to jeden z bodźców, który stabilizuje rynek. Zniesiono uciążliwe dla klientów i najemców limity w sklepach czy obowiązek noszenia maseczek, a w końcu i stan epidemii. To z kolei pociągnęło za sobą odejście konsumentów od niektórych przyzwyczajeń „covidowych”. Przez miesiące w dużych galeriach handlowych dominował „fast shopping”, a więc sposób dokonywania zakupów podobny do tego w centrach convenience. Klienci robili je szybko, w pojedynkę, odwiedzając kilka wybranych sklepów, czasem tylko jeden. Dziś to się zmienia. Obserwujemy np. powrót do zakupów rodzinnych, które charakteryzują galerie naszego formatu. Wydłuża się także czas spędzany w centrum, co z kolei widać w obłożeniu np. strefy food court i innych atrakcji czasu wolnego. W przypadku Gemini Park potwierdzeniem tego pozytywnego dla handlu zjawiska są zarówno obiecujące wyniki frekwencyjne w ostatnich miesiącach, a zwłaszcza w maju, jak również mocny start sezonu w naszym parku rekreacyjno-rozrywkowym „W DECHE”, który jest porównywalny do rekordowego sezonu w roku 2019. Równolegle z tym obserwujemy także inne zjawisko sprzyjające rozwojowi. Na wysokim poziomie utrzymuje się konwersja. Jest to zresztą zjawisko, które pojawiło się już pod koniec ubiegłego roku. Konsumenci także zdecydowanie więcej wydają. Rośnie więc wartość średniego koszyka zakupowego, a z nią obroty Gemini Park. Jako przykład mogę podać kwiecień, kiedy to w porównaniu z kwietniem 2019 r. wzrost wartości średniego koszyka zakupowego wyniósł aż o 37%.

Odejście od pandemicznych przeszkód zakupowych z całą pewnością wpływa na wyniki, ale w Państwa przypadku zdaje się procentować jeszcze jeden element – rozwijająca się oferta galerii.

Kompleksowa oferta Gemini Park, której fundamentem są znane, często sieciowe marki modowe sprawia, że dla wielu mieszkańców Podbeskidzia pozostajemy destynacją zakupową nr 1, zwłaszcza na rodzinne zakupy. To z kolei jest zasługą dwóch czynników. W najtrudniejszym okresie pandemii przyjęliśmy strategię indywidualnych rozmów z każdym z najemców. Staraliśmy się zrozumieć najważniejsze problemy naszych partnerów biznesowych, a także – co istotne – wspólnie i po partnersku znaleźć rozwiązanie, korzystne dla obu stron. Zaowocowało to podpisanymi aneksami i utrzymaniem do dziś oferty w niemal niezmienionym kształcie. Jednocześnie także na drodze rekomercjalizacji pracowaliśmy nad jej rozwojem. Wzmocniliśmy własny dział leasingu, a także połączyliśmy siły z firmą Colliers. Celem było wprowadzenie nowych, profootfallowych i unikalnych na lokalnym rynku marek, które umocniłyby pozycję galerii w regionie i pobudziły wskaźniki odwiedzalności. Pierwsze, efekty tych działań już widać. W 2021 r. zadebiutowało u nas aż 10 nowych najemców. Z kolei od stycznia oferta wzbogaciła się już o 6 marek, które zajęły w sumie ponad 3 tys. m kw. Tenant-mix dopełniły takie brandy jak: Outhorn, Maxi Zoo, TEDi, Mydlarnia „U Franciszka” i PITBULL West Coast. Otwarto także ponad 4-krotnie większy salon Sinsay, jeden z największych w województwie. Kilka kolejnych umów na jest już w fazie zaawansowanych negocjacji i zapewne równie pozytywnie przełożą się na nasze wyniki.

Lokalne zaangażowanie także zdaje się wpływać na odbiór Gemini Park na Podbeskidziu. Wygląda na to, że community relations stało się jednym z fundamentów pozahandlowej działalności galerii…

Klienci doceniają naszą lokalność, to jak osadziliśmy się w sąsiedztwie i w jaki sposób rozwijamy z nim relacje. Owszem, jesteśmy centrum handlowym, ale także coraz częściej centrum życia lokalnej społeczności. Pełnimy więc znacznie szerszą rolę, wykraczając także daleko poza tradycyjne funkcje galerii handlowej. Jako obiekt coraz aktywniej włączamy się w inicjatywy edukacyjne, ekologiczne, pomocowe czy prozdrowotne. Sami także je inspirujemy, łącząc siły z lokalnymi partnerami. Przykładem jest otwarte niedawno, pierwsze na rynku retail, minicentrum nauki „Science Point”. To inicjatywa na wskroś lokalna i partnerska powstała dzięki ścisłej współpracy z Akademią Techniczno-Humanistyczną w Bielsku-Białej i Miastem Bielsko-Biała. Dzięki niej przez 7 miesięcy najmłodsi z regionu i nie tylko mogą zwiedzać interaktywną wystawę naukową składającą się z kilkunastu urządzeń oraz brać udział w zajęciach łączących edukację z zabawą. To modelowy przykład realizacji tzw. „Złotego Trójkąta”, czyli współpracy biznesu, samorządu i nauki. Innym działaniem, które wpisuje się w ten kierunek, było stworzenie u nas wspólnie z Urzędem Miasta Bielsko-Biała punktu informacyjnego „Solidarni z Ukrainą”, w którym, dzięki współpracy z Fundacją KoBBiety, Ukraińcy mogli zaczerpnąć praktycznych informacji jak funkcjonować w naszym mieście, ale także uzyskać pomoc prawną, językową czy wsparcie w poszukiwaniu pracy. Kolejnym przykładem naszego zaangażowania jest współpraca ze Szpitalem Żywiec. W ramach wspólnej inicjatywy w Gemini Park powstał „Punkt Pobrań Krwi. Profilaktyka 40+”, w którym można skorzystać z oferty bezpłatnych badań profilaktycznych. Co ważne, te wszystkie przedsięwzięcia dzieją się tu i teraz jednocześnie i są naszą odpowiedzią na aktualne potrzeby i wyzwania społeczności lokalnej.

Mocna oferta, lokalne zaangażowanie, dobre wyniki dające nadzieję na przyszłość. W Pana opinii, w dobie pandemii zmieniło się postrzeganie przez klienta galerii handlowych?

Rynek się broni, bo same galerie zawsze miały dobrą opinię wśród klientów i pandemia tego nie zmieniła. Widać to w najnowszych badaniach, jakie wykonała pracownia GfK Polonia i PRCH. Galerie pozostają wciąż najwyżej ocenianym miejscem robienia zakupów i to we wszystkich czterech kategoriach. Docenia się w nich ofertę, dostęp do promocji cenowych, wygodę robienia zakupów, a także interakcję, jakiej nie zapewniają np. zakupy online. To jak klient ocenia cały rynek pokrywa się z tym, jak sam Gemini Park jest dziś odbierany. Jeśli miałbym wskazać elementy, które dziś decydują o naszej przewadze i mocnym wizerunku, wskazałbym atrakcyjną i rozwijającą się ofertę, w wielu punktach unikalną. Ponadto proaktywność naszej galerii. Z racji tego, że jesteśmy blisko lokalnej społeczności i działających w regionie instytucji, owocuje to wartościowymi dla mieszkańców, miasta, ale i samej galerii, przedsięwzięciami. Przykładem jest chociażby wspomniany już „Science Point”, który pokazuje nowy model współpracy centrum handlowego z otoczeniem.