Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD] Ireneusz Homa, Designer Outlet Gdańsk: wciąż znajdujemy się w tendencji wzrostowej

Kondycja segmentu premium jest bardzo dobra. Jest to efekt rosnącej świadomości zakupowej Polaków, którzy coraz częściej stawiają na daną markę, design czy jakość. W Designer Outlet Gdańsk mieliśmy okazję obserwować na żywym organizmie jak szybko po okresie pandemii brandy z wyższej półki odzyskały swoje poprzednie wyniki – mówi w rozmowie z Retailnet Ireneusz Homa, Centre Manager Designer Outlet Gdańsk, ROS Retail Outlet Shopping.

Eksperci rynku retail zgodnie twierdzą, że centra outletowe lepiej niż inne formaty handlowe radzą sobie w kryzysach. Czy to prawda? W jakiej kondycji jest gdański projekt?

Myślę, że mógłbym się pokusić o stwierdzenie, że wszystkie zdarzenia, które wystąpiły na przestrzeni ostatnich dwóch lat nie dotknęły naszego outletu w stopniu, który w długofalowej perspektywie dałby negatywne efekty. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Designer Outlet Gdańsk znajduje się doskonałej kondycji. Osiągamy wyniki z roku 2019, który był jednym z lepszych w historii naszego centrum. I wciąż znajdujemy się w tendencji wzrostowej.

R E K L A M A

Co prawda pierwszy kwartał tego roku nie obył się bez zawirowań na rynku, które spowodował wybuch wojny w Ukrainie, ale już chwilę później, w drugim kwartale wszystko wróciło na dobre tory i u nas bardzo dużo się dzieje. Pojawiają się nowi najemcy – w tym znane marki z segmentu premium, nowe projekty i aktywności. Designer Outlet Gdańsk tętni życiem. To potwierdza opinię o tym, że centra outletowe rzeczywiście dobrze radzą sobie w czasach zmian wymuszonych przez czynniki rynkowe. Klienci niechętnie rezygnują z zadowalającego ich standardu życia, nadal stawiają na dobrą jakość, znane i lubiane marki, ale szukają ich w przystępnej cenie. Taką, bo niższą od regularnej od 30% do nawet 70% oferują właśnie formaty outletowe. Po prostu konsumenci zredefiniowali swoje zachowania zakupowe i nie rezygnując z ulubionych rzeczy, w bardziej przemyślany sposób wydają pieniądze.

Czyli stwierdzenie, że marki premium są odporne na pandemię się sprawdza?

Kondycja segmentu premium jest bardzo dobra. To fakt. Jest to efekt rosnącej świadomości zakupowej Polaków, którzy coraz częściej stawiają na daną markę, design czy wspomnianą wcześniej jakość. W Designer Outlet Gdańsk mieliśmy okazję obserwować na żywym organizmie jak szybko po okresie pandemii brandy z wyższej półki odzyskały swoje poprzednie wyniki. Dlaczego tak się stało? Z jednej strony oferta marek premium dostępna w centrach outletowych stała się naturalnym wyborem, ponieważ pomogła klientowi bardziej racjonalizować zakup. Z drugiej, w czasie pandemii mogliśmy zaobserwować zjawisko jakim jest potrzeba rekompensaty. Dochód rozporządzalny większości zamożniejszych konsumentów nie został bardzo nadszarpnięty, ponieważ przez pandemię zaoszczędzili choćby na podróżach. Dlatego zakupy w ulubionym sklepie stały się pewnego rodzaju nagrodą za czas kwarantanny.

Ponadto znane, duże marki były w stanie zapewnić ciągłość zatowarowania w znacznie większym stopniu, niż inne. Działo się tak ze względu na wypracowaną przez nie elastyczność czy możliwość relokacji produktów pomiędzy sklepami.

W ostatnim czasie w centrach handlowych obserwujemy szereg zmian w tenant mixie. Część najemców nie przetrwała pandemii i zwolniła powierzchnie, część wręcz przeciwnie, chce powiększać swoje sklepy. Czy z takimi wyzwaniami musiał mierzyć się także Designer Outlet Gdańsk?

Nie straciliśmy przez okres pandemii żadnego najemcy. Wręcz odwrotnie, ten okres jak i czas popandemiczny były dla nas bardzo pozytywne. Designer Outlet Gdańsk nie tylko nie stracił, a wręcz pozyskał nowych najemców. Szczególnie w ostatnich kilku miesiącach działania nabrały tempa co widać w liczbie otwarć i reotwarć. Pandemiczny czas spowolnienia w handlu bardzo dobrze wykorzystaliśmy. Rozpoczęliśmy rozmowy z nowymi markami, prowadziliśmy renegocjacje już istniejących umów i teraz obserwujemy pozytywne skutki tych działań. Z przyjemnością mogę powiedzieć, że w ostatnich miesiącach znacznie powiększyliśmy dwa salony sportowe marek Nike i Adidas i to są obecnie największe sklepy tych sieci na Pomorzu. Wśród nowych najemców powitaliśmy, takim jak m.in.: pierwszy w regionie outlet Boss, Desigual, Marc O’Polo, Clarks czy OUTLY – z markowymi, luksusowymi okularami przeciwsłonecznymi i korekcyjnymi. To tylko kilka premier, kolejne otwarcia już w przygotowaniu.

Jakie zmiany czekają nas w najbliższym czasie w gdańskim outlecie?

Nie mogę zdradzać jeszcze wszystkich szczegółów, ale do końca roku przymierzamy się do kolejnych otwarć, w tym dużej międzynarodowej marki premium, jaką jest Karl Lagerfeld. Na liście nowych najemców Designer Outlet Gdańsk niebawem pojawi się również sklep polskiej marki biżuteryjnej Yes – lokal jest już niemal gotowy do otwarcia. Ponadto mamy zaplanowane kilka relokacji związanych z powiększeniem salonów obecnych najemców, którzy rozwijają się wraz z naszym centrum.

Jak wygląda państwa współpraca z najemcami? Czy wydarzenia ostatnich dwóch lat zmieniły te relacje?

Na początku chcę podkreślić, że od zawsze prowadzimy politykę otwartych drzwi, czyli rozmawiamy ze wszystkimi najemcami nie tylko w momencie wystąpienia problemów, ale także, a może przede wszystkim, we wszystkich bieżących sprawach. Wspomagamy ich w miarę naszych możliwości na każdym polu działania i tam, gdzie możemy, czy to marketingowo, czy pod względem handlowym korzystając z wiedzy i doświadczenia całego zespołu.

Natomiast rzeczywiście, pierwszy kwartał tego roku dla wszystkich był równie trudny, jak dwa poprzednie lata. Nadal byliśmy pod presją niewiadomej – nie znaliśmy decyzji co do ewentualnych restrykcji. Współpracowaliśmy z naszymi partnerami biznesowymi, pomogliśmy niektórym markom przetrwać ten trudny okres i obecnie wracają do bardzo dobrej kondycji i wyników sprzed pandemii. Zawsze rozmawiamy i traktujemy się po partnersku. Mam nadzieję, że ocena drugiej strony, czyli naszych najemców, jest dokładnie taka sama. W miarę możliwości staramy się dojść do punktu, w którym nasze relacje są wzajemnie satysfakcjonujące, a prowadzona działalność jest dochodowa dla jednej i dla drugiej strony.

Czym wyróżnia się Designer Outlet Gdańsk na dosyć konkurencyjnym pomorskim rynku? Jak scharakteryzowałby Pan Waszą grupę docelową?

Designer Outlet Gdańsk jest jedynym centrum outletowym na Pomorzu. Oczywiście wyróżnia nas przede wszystkim oferta. Ciekawe, lubiane marki w cenach niższych od 30 do 70% przez cały rok. Ponadto wielu klientów docenia fakt, że nie znajdujemy się w centrum miasta – dzięki temu dojazd do nas jest prosty również dla mieszkańców okolicznych regionów. Kolejna rzecz, to nasza architektura i spokojna, niespotykana w żadnym innym centrum handlowym atmosfera robienia zakupów.

Jeśli mówimy o naszych klientach, możemy podzielić ich na dwie grupy – są to stali, regularnie powracający klienci miejscowi oraz przyjezdni odwiedzający Pomorze. Oczywiście naszą bazą są mieszkańcy samego Trójmiasta i regionu, którzy regularnie wracają do nas całymi rodzinami czy w grupach przyjaciół. Znają nasze akcje promocyjne, ale sprawdzają też nowości. Ze względu na ofertę marek, cen jak i lokalizację jesteśmy bardzo atrakcyjną destynacją zakupową. Wśród przyjezdnych są turyści z kraju jak i z zagranicy, głównie z krajów skandynawskich. Coraz częściej pojawiają się też turyści niemieckojęzyczni. Oczywiście w związku z sytuacją u naszych sąsiadów mamy również nowych klientów z Ukrainy, którzy obecnie stanowią dość znaczną grupę zamieszkującą Trójmiasto i okolice.

Wspomniany ruch turystyczny najbardziej widoczny jest oczywiście latem, gdy wiele osób decyduje się na urlop nad Bałtykiem. Wizyta w naszym centrum zauważalnie staje się jednym z punktów programu wypoczynkowego. Przyjezdni chętnie korzystają z oferty outletu, do której często nie mają dostępu w swoich miastach.

Myślę, że warto podkreślić fakt, że nieznacznie zmienił się profil naszego klienta. O ile na początku roku i wcześniej w okresie pandemii, kiedy poza okresami restrykcji obowiązujących w centrach handlowych na zakupy przychodziły pojedyncze osoby, teraz, mniej więcej od wiosny, możemy zauważyć powrót do zakupów rodzinnych, czy w gronie znajomych. Trend spędzania wolnego czasu w centrum ponownie się nasila.

Jakie wyzwania stoją teraz przed Wami?

Niewątpliwie sytuacja ekonomiczna bardzo się zmieniła w związku z wydarzeniami z ostatnich dwóch lat. Mamy do czynienia z wysoką inflacją, z nieprzewidywalnymi cenami energii elektrycznej i z pewnością może to wpłynąć w mniejszym lub większym stopniu na możliwości zakupowe klientów. Jednak oferta outletowa nadal pozostanie atrakcyjna i konkurencyjna. Także my jako centrum handlowe stajemy przed tymi samymi problemami, co nasi klienci. Mamy świadomość zmian gospodarczych, zwłaszcza rosnących cen energii, gdyż jest to jeden z ważniejszych kosztów w prowadzeniu działalności. To delikatna materia, bo w wydatkach związanych z utrzymaniem obiektu partycypują przecież najemcy, którzy jeszcze odczuwają efekt ostatnich dwóch lat. Jesteśmy łańcuchem ściśle powiązanym, ale liczymy na to, że tak jak to bywało w przeszłości, poradzimy sobie z tymi trudnościami. Póki co jeszcze nie odczuwamy skutków nadchodzącego spowolnienia gospodarczego.

Rozmawiała: Katarzyna Łabuz