Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) apeluje do właścicieli galerii handlowych o zamrożenie indeksacji czynszów w 2023 roku. Najemcy podkreślają, że pokrywają wszystkie koszty funkcjonowania obiektów – w tym także koszty zarządzania, czyli koszty pracy. Ponadto czynsze – choć płacone w złotówkach – każdego miesiąca są przeliczane z ustalonej w umowie kwoty w euro.
„Ta praktyka przenosi na najemców ryzyko kursowe wynajmujących. Dlatego zamrożenie indeksacji inflacyjnej w 2023 roku jest fundamentalne dla najemców, których koszty zwiększą się drastycznie w wyniku wzrostu cen surowców, płac, logistyki dostaw i dystrybucji oraz opłat eksploatacyjnych płaconych przez sklepy czy punkty usługowe. Trzeba również uważnie obserwować osłabiającą się siłę nabywczą polskiego społeczeństwa, która skutkuje ograniczeniem zakupów – poza tymi niezbędnymi.” – czytamy w komunikacie ZPPHiU.
W przesłanym do mediów komunikacie Najemcy zrzeszeni w ZPPHiU piszą: „Właściciele sklepów i punktów usługowych obawiają się, że będą musieli znowu dopłacać do wcześniej zapłaconych opłat. Z pewnością te dopłaty będą poddane szczegółowym analizom – najemcy oczekują transparentnego udokumentowania poniesionych wydatków. Ponadto ZPPHiU rozpoczyna wśród swoich członków badanie jakości zarządzania kosztami wspólnymi przez zarządców galerii handlowych. Celem badania będzie wskazanie najlepiej i najgorzej ocenianych firm odpowiadających za opłaty serwisowe w centrach handlowych.”
– Najemcy w galeriach handlowych płacą czynsze w przeliczeniu z euro. W efekcie – w związku ze słabą złotówką – realny koszt płatności czynszowych w bieżącym roku wydatnie wzrósł. Do tego dochodzi niemal drastyczny wzrost innych kosztów prowadzenia działalności. Należy zaznaczyć, że w większości galerii handlowych czynsze i tak są na wysokich poziomach, obliczonych na dobre czasy. Tymczasem rynek oraz handel słabnie i z dużą dozą pewności można założyć, że w przyszłym roku przychody sklepów i punktów usługowych w centrach handlowych będą niższe niż w roku bieżącym. Dlatego zrezygnowanie z dodatkowego, istotnego obciążenia najemców indeksacją czynszów – w tak ciężkich czasach jak obecnie, przy ograniczanych przez konsumentów zakupach – jest konieczne. Uważam, że obie strony powinny współdziałać w szukaniu oszczędności i redukcji kosztów. Pamiętajmy przy tym, że najemcy pokrywają zwiększone koszty energii, mediów i obsługi całego obiektu handlowego. Żaden wynajmujący nie skorzysta na tym, jeśli jego partnerzy nie udźwigną tak dużych kosztów i będą zmuszeni zrezygnować z danej lokalizacji” – komentuje Stanisław Bogacki, prezes firmy Solar.
– Indeksacja czynszów o wskaźnik inflacji jest stałym elementem umów, a właściciele galerii handlowych co roku podwyższają z tego tytułu swoje wpływy i wyceny centrów. Nawet gdy inflacja była poniżej 2%, nasze czynsze rosły – bo taki był wymóg bardzo wielu wynajmujących. Co więcej – kiedy przez kilka lat notowana była deflacja – nasze czynsze wcale się nie obniżyły. W 2023 roku obawiamy się bardzo trudnych warunków dla prowadzenia sklepów i punktów usługowych. Wzrost kosztów surowców, cen energii, pracy, zmiany zachowań konsumenckich, pogorszenie nastrojów zakupowych, osłabienie siły nabywczej Polaków w wyniku inflacji – to wszystko czynniki, które mogą istotnie obniżyć nasze przychody. Dlatego indeksacja inflacyjna czynszów – która jest dla galerii handlowych dodatkowym czystym zyskiem – powinna być zamrożona. Pokrywamy wszystkie koszty funkcjonowania galerii handlowych – które systematycznie rosną. Nasze opłaty poza samym czynszem znacząco zwiększy choćby wzrost cen energii i płac. Nie widzimy zasadności tak drastycznego podwyższenia kosztów, przecież wartość i atrakcyjność centrów handlowych nie zwiększa się w wyniku wojny i inflacji – mówi Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU).
PARTNER PORTALU
„Obecnie najemcy nie mogą przewidzieć, ile będą musieli zapłacić za koszty wspólne w większości galerii handlowych. Właściciele i zarządzający takimi obiektami zawierając umowę przedstawiają wartość zaliczkową kosztów eksploatacyjnych. Jednak na koniec każdego roku oczekują dopłat, nie przedstawiając szczegółowego rozliczenia ani dokumentacji poniesionych kosztów. Dlatego ZPPHiU apeluje, aby wartość kosztów wspólnych była w pełni przewidywalna i określona z góry jako jedna, niezmienna kwota. Najlepiej, jeśli byłaby ona stałym, określonym w umowie, elementem czynszu. Do kosztów wspólnych wynajmujący zaliczają: utrzymanie powierzchni poza sklepami i punktami usługowymi – takich jak korytarze, toalety, parkingi, wejścia, schody, windy etc. Najemcy ponoszą opłaty za personel zarządcy, sprzątanie, oświetlenie, ochronę – oraz podatek od nieruchomości należny od wynajmującego. Najemcy muszą też pokrywać kary administracyjne nałożone na wynajmującego, koszty odzyskiwania należności, ubezpieczenia, itp.
ZPPHiU stoi na stanowisku, że czynsz i opłaty w centrach handlowych powinny być obniżane w przypadku przestojów, utrudnień w działaniu jak choćby brak prądu. Obecnie takie zdarzenia, które nie pozwalają prowadzić najemcom sprzedaży, nie wpływają na obniżenie opłat. Co więcej – centra handlowe nigdy nie obniżyły ani czynszu, ani opłat eksploatacyjnych po zamknięciu handlu w niedziele – choć w te dni zrezygnowano z usług typu ochrona czy sprzątanie, a przychody najemców obniżyły się. Dlaczego najemcy muszą płacić tyle samo także za okresy, w których nie mogą prowadzić sprzedaży?” – czytamy w komunikacie ZPPHiU.