Jesteśmy największą siecią specjalistycznych sklepów alkoholowych w Polsce. Mamy już ponad 360 sklepów. Nasz długoterminowy cel w Polsce to posiadanie co najmniej 1000 sklepów – mówi w rozmowie z Retailnet Michał Florkiewicz, Dyrektor Generalny sieci Duży Ben, Grupa Eurocash
Zacznijmy od podsumowania pierwszego półrocza 2023 roku w wynikach i rozwoju sieci. Właśnie ruszył 350. sklep sieci Duży Ben
Półrocze jeszcze się nie skończyło, natomiast pierwszy kwartał 2023 r. był bardzo udany. Otworzyliśmy 33 nowe sklepy, a kilka tygodni temu świętowaliśmy premierę 350. Dużego Bena, który już działa w Warszawie, przy Alei Jana Pawła II. Obecnie mamy już 360 sklepów.
Odnotowaliśmy także wzrost sprzedaży like-for-like o 16%. Utrzymujemy tym samym tendencję wzrostową z poprzedniego roku, kiedy to sprzedaż wzrosła o 19%. Drugi kwartał jest z pewnością bardziej wymagający, jednak nasza ekspansja nie zwalnia, a nawet przyspiesza. W drugim kwartale planujemy otworzyć tyle samo, a może nawet więcej nowych sklepów niż w pierwszym. To wynik strategii, którą realizujemy od 2022 roku, a która jest zgodna ze strategią całej Grupy Eurocash na lata 2023-2025. Rozwój Dużego Bena zajmuje w niej istotne miejsce.
Jakie czynniki wpływają na tak dynamiczną ekspansję?
PARTNER PORTALU
Istnieje kilka czynników, które w naszej opinii przyczyniają się do sukcesu Dużego Bena i sprawiają, że nasz format może rozwijać się tak szybko. Po pierwsze, jesteśmy siecią sklepów alkoholowych o charakterze specjalistycznym, ale z elementami convenience. Rozwijamy się głównie w aglomeracjach, w miejscach ruchliwych oraz z dużą liczbą mieszkańców. Po drugie, chcemy być blisko klientów. Obecnie jesteśmy otwarci od poniedziałku do soboty, zwykle o 23:00. Po trzecie, nasz asortyment nie ogranicza się tylko do alkoholu. Oferujemy również szeroki wybór napojów gazowanych i niegazowanych, a także różnego rodzaju przekąski, zarówno słodkie, jak i słone.
Wszystko to wpływa na jakość i popularność naszej marki oraz zadowolenie klientów. W badaniu oceny lojalności NPS (czyli Net Promoter Score) uzyskaliśmy w ostatnich miesiącach średnią na poziomie 60 proc., co oznacza, że znacząca większość osób, które robią u nas zakupy, poleciłaby nas rodzinie i znajomym. W branży FMCG to naprawdę dobry rezultat. Warto podkreślić, że NPS to wskaźnik powszechnie stosowany przez sieci handlowe w całej Europie.
Co wyróżnia Was na konkurencyjnym rynku sklepów convenience?
Duży Ben wychodzi naprzeciw oczekiwaniom rynku, inwestuje w nowe technologie i oferuje usługi dodatkowe. W drugiej połowie ubiegłego roku daliśmy klientom możliwość odbierania i nadawania paczek w naszych sklepach. Wprowadzamy również szereg udogodnień związanych z dostarczaniem naszych towarów do domu pod drzwi. Działamy w duchu quick commerce.
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter
Wygoda jest również ważnym elementem strategii Dużego Bena. Coraz więcej naszych sklepów jest wyposażonych w kasy samoobsługowe. W tym obszarze postawiliśmy sobie ambitny cel – do końca drugiego kwartału planujemy mieć około 150 sklepów, w których klienci będą mogli korzystać z kas samoobsługowych. Obserwujemy trendy na rynku, nie tylko w segmencie convenience, ale także w dyskontach i supermarketach. Lubimy o sobie myśleć, że jesteśmy nowocześni, szybko dostosowujemy się do wymagań rynku i preferencji klientów.
Mamy też mobilną aplikację, nad którą nieustannie pracujemy. Aktualizujemy ją i wprowadzamy nowe funkcjonalności. Można w niej sprawdzić aktualną ofertę i ceny produktów, godziny otwarcia czy lokalizacje naszych sklepów w Polsce. Aplikacja daje też klientom dostęp do atrakcyjnych konkursów i promocji, które zachęcają do korzystania z naszej oferty i nagradzają zakupy w Dużym Benie.
Jakie lokalizacje są atrakcyjne dla sieci Duży Ben i jakich powierzchni potrzebujecie?
Nasz optymalny rozmiar powierzchni sprzedaży mieści się w zakresie od 40 do 70 metrów kwadratowych. Oczywiście potrzebujemy także miejsca na zaplecze, magazyn i strefę socjalną. Ale poszukujemy lokalizacji szacunkowo o takich wymiarach.
Jeśli chodzi o lokalizację, to przede wszystkim otwieramy sklepy na osiedlach i w pobliżu ruchliwych tras komunikacyjnych. Szukamy też miejsc łączących te atuty. To w nich rozwijaliśmy się do tej pory. Ostatnio jednak zwróciliśmy uwagę również na parki handlowe i miejsca łatwo dostępne dla zmotoryzowanych klientów. W zeszłym roku otworzyliśmy kilka takich lokalizacji, w tym roku planujemy otworzyć kolejne. Co prawda nie ma tu typowego ruchu pieszych, jednak uważamy ten kierunek za bardzo obiecujący.
Jakiej wielkości miasta Was interesują?
Koncentrujemy się na miejscowościach z dużą liczbą mieszkańców – nasz model sklepów Duży Ben idealnie wpasowuje się w ich potrzeby. Myślimy jednak w kategoriach aglomeracji, nie miast. Weźmy Warszawę jako przykład – jeszcze 15-20 lat temu prowadzenie działalności w Ząbkach było postrzegane jako prowadzenie biznesu poza Warszawą. Dziś Ząbki są integralną częścią Warszawy, podobnie jak Wołomin, Marki, Piaseczno, Pruszków, Konstancin i wiele innych miejscowości, które są już utożsamiane z aglomeracją warszawską.
To samo dotyczy innych dużych miast, takich jak Poznań. W tych przypadkach nasza naturalna strategia ekspansji polega na obecności zarówno w samych dużych miastach, jak i w miejscowościach satelitarnych. To zresztą właśnie tam powstają liczne parki handlowe, o których już wspominałem wcześniej i które są dla nas interesującą perspektywą rozwoju. W nich również chcemy być obecni.
Jak ocenia Pan współpracę z kluczowymi deweloperami, inwestorami, którzy budują retail parki. Tych podmiotów jest na rynku dosyć dużo i pojawiają się obawy, że wiele z planowanych i szumnie zapowiadanych inwestycji w ogóle nie powstanie. Czy to wpływa na Wasze plany?
Nie koncentrujemy się w 100% na poszukiwaniu projektów retailparkowych, to tylko jedna z interesujących nas lokalizacji. W ubiegłym roku otworzyliśmy 101 nowych sklepów, z czego tylko kilka znajdowało się w parkach handlowych. W tym roku otworzyliśmy już 55 sklepów, z czego również tylko kilka znajduje się w parkach. Nie jest to nasz kluczowy obszar, jeśli jednak trafiamy na interesującą propozycję, chętnie ją rozważamy.
Warto podkreślić, że nie jesteśmy firmą, która podpisuje umowy najmu na etapie budowy. Naszym celem jest minimalizowanie ryzyka, dlatego obserwujemy harmonogram prac budowlanych, poziom komercjalizacji i atrakcyjność obiektu oraz miks najemców. Zazwyczaj wchodzimy do danego obiektu jako ostatni, znając już jego realny potencjał. Jeśli projekt jest zbyt długo w fazie planowania lub harmonogram prac znacznie się opóźnia, szukamy innych lokalizacji dla naszego formatu.
Jak ocenia Pan potencjał polskiego rynku pod względem rozwoju sieci? Ile sklepów może docelowo powstać?
Jesteśmy największą siecią specjalistycznych sklepów alkoholowych w Polsce. Mamy już ponad 360 sklepów. Nasz długoterminowy cel w Polsce to posiadanie co najmniej 1000 sklepów. Kiedy to się stanie? Szacujemy, że roku 2025 w sieci będzie działało już 750 sklepów Duży Ben, a prawdopodobnie na przełomie 2026/2027 r. wkroczymy w ten graniczny 1000. Przystępujemy do tych planów w sposób zdecydowany, ale jednocześnie ostrożny, rozwijamy się sukcesywnie, stale obserwując rynek.
Na koniec naszej rozmowy chciałabym zapytać Pana o największe wyzwania. Rok temu mówił Pan, że dużym problemem jest wysoka inflacja i rosnące ceny. Czy doda Pan coś do tej listy?
Niestety, muszę przyznać, że to, o czym mówiłem w ubiegłym roku, wciąż jest aktualne. Widzimy wzrost inflacji, co stwarza presję cenową i wymusza dostosowywanie oferty do oczekiwań klientów. Przykładowo, alkohole premium są dziś częściej kupowane w promocjach i innych atrakcyjnych ofertach.
Inflacja oznacza również wzrost kosztów. Na przykład, wskaźnik GUS-owski prowadzi do wzrostu czynszów, co sprawia, że w tym roku płacimy znacznie wyższe stawki niż rok temu. Rosną też koszty energii elektrycznej i te związane z zatrudnieniem. Planując ekspansję i rozwój sieci, musimy też liczyć się z wysokimi nakładami finansowymi, m.in. na adaptację lokali, wyposażenie, a także poszukiwanie nowych pracowników poprzez agentów.
To dla nas wyzwanie, jednak jesteśmy przygotowani na różne sytuacje i optymalizujemy różne aspekty związane z kosztami. Nieustannie też skupiamy się na spełnianiu oczekiwań klientów, którzy sami najlepiej informują nas, czego potrzebują i jaką kwotę chcą i mogą wydać na zakupy. Stworzenie dla nich atrakcyjnej oferty to nasz podstawowy cel.
Rozmawiała: Katarzyna Łabuz