[WYWIAD] Michał Sowa, Cukiernie Sowa: nasz cel to 180 cukierni do końca 2026

Koniec roku jest dla nas bardzo pracowity, otworzymy jeszcze 7 nowych lokali oraz przeprowadzimy 3 remodelingi – w rozmowie z SCFNews | Retailnet.pl mówi Michał Sowa, członek zarządu Cukierni Sowa.

Jaki jest stan posiadania sieci?

W obecnej chwili nasza sieć liczy 164 lokale, z czego 119 to cukiernie franczyzowe, a pozostałe 45 to cukiernie własne. W pierwszej połowie tego roku ogłosiliśmy strategię biznesową firmy pod hasłem „Rośniemy Mądrze”, w której jednym z założeń jest zbudowanie sieci min. 180 cukierni do końca 2026 roku, kiedy to będziemy obchodzić jubileusz 80-lecia istnienia firmy. Wszystko wskazuje na to, że osiągniemy ten cel. 

Ile lokalizacji pojawiło się od początku roku?

Z reguły pierwsza połowa roku to okres finalizowania umów, których realizacja będzie miała miejsce właśnie w III i IV kwartale br. 

PARTNER PORTALU

Fact White Cat

W tym czasie otworzyliśmy 2 nowe lokale – piękną, ponad 150 mkw. cukiernię w Galerii Starówka w Lesznie oraz lokal w Auchan w Gdańsku przy ul. Szczęśliwej.

Dwa lokale franczyzowe w Trójmieście przeszły remodeling, a w Bydgoszczy niemal dwukrotnie powiększyliśmy powierzchnię lokalu w CH Auchan i również przygotowaliśmy ją w naszym nowym standardzie. 

Jakie są plany rozwoju do końca 2024 i w kolejnych latach?

Koniec roku jest dla nas bardzo pracowity, otworzymy jeszcze 7 nowych lokali oraz przeprowadzimy 3 remodelingi. W ubiegłym roku planowaliśmy zwiększenie naszego zasięgu o nowe województwa i z dumą możemy się pochwalić, że w tym roku zrealizowaliśmy ten cel. Już 2 października otworzymy pierwszą Cukiernię Sowa w Krakowie w Galerii Bonarka.

Newsletter SCF News

Obserwuj rynek centrów handlowych

Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter

Zapisz

To będzie pierwszy lokal w Małopolsce, kolejny w listopadzie br.  w CH M1 Kraków. Kraków to dla nas nowy region, oddalony znacznie od Bydgoszczy, co dla całej firmy stanowi wyzwanie, zwłaszcza logistyczne. Nasza produkcja mieści się w Bydgoszczy i stąd codziennie rusza dedykowany transport ze świeżym ciastem do poszczególnych miast. 

Kolejne najbliższe otwarcia będą w dobrze znanych galeriach handlowych jak EMKA w Koszalinie czy Marino we Wrocławiu, ale także parkach handlowych:  Vendo w Szczecinie, San Park Piaseczno i lokalnie N Park w Niemczu koło Bydgoszczy. 

Zgodnie z przyjętą strategią prowadzimy rozmowy na kolejne lata i jak już wspomniałem będą to zarówno galerie jak i parki handlowe. Bierzemy także pod uwagę lokale przy głównych ulicach miast i osiedlach. Jesteśmy w trakcie poszukiwań takich powierzchni w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku, ale także w mniejszych miastach takich jak Piła czy Grudziądz. 

Równocześnie prowadzimy renegocjacje aktualnych umów i kolejne remodelingi cukierni. W pierwszym półroczu 2025 mamy w planach 7 remontów, których zakres prac obejmuje dostosowanie lokalu do nowego standardu sieci. 

Większość do franczyza. Czy to będzie główny model rozwoju na przyszłość? 

To prawda, większość stanowią lokale franczyzowe, my jednak nie rozróżniamy sieci w ten sposób, wszystkie lokale to Cukiernia Sowa. Rozwój odbywa się równolegle, w obu kanałach. Wspieramy naszych partnerów w pozyskaniu lokali, negocjacjach. Mamy program wsparcia finansowego na modernizację sieci punktów czy inwestycje w nowe lokale. Zależy nam na zrównoważonym i racjonalnym rozwoju, pomimo wyznaczonego celu, chcemy mieć pewność inwestycji, a nie mierzyć tylko ilości lokali.

Jakie lokalizacje są dla sieci kluczowe? Czy myślicie o wchodzeniu do parków handlowych w mniejszych miastach?

Obserwując rynek nieruchomości komercyjnych, wiemy, że  przeważającą część nowych inwestycji stanowią parki handlowe. Jesteśmy obecni już w kilku z nich i widzimy potencjał tych projektów. Istotne są dla nas wielkość miasta, ilość mieszkańców, otoczenie, tenant mix, dojazd. Podjęcie decyzji o otwarciu nowego lokalu jest bardzo trudne z powodu bardzo wysokich kosztów inwestycji, szczególnie wyposażenia gastronomicznego.

Jednak ciekawym przykładem jest Cukiernia Sowa otwarta z końcem ubiegłego roku w parku handlowym S1 w Żninie – miasto ok. 15 tys. mieszkańców. Dobrze skomercjalizowany obiekt okazał się dla nas trafnym wyborem. Generalnie celujemy jednak w miasta powyżej 50 tys. mieszkańców. 

Niezależnie rozmawiamy o pojawieniu się w galeriach handlowych, które działają na rynku od lat i mają ugruntowaną pozycję. W tym przypadku proces jest długotrwały, aby znaleźć odpowiedni lokal w skomercjalizowanym już obiekcie i o właściwych parametrach zwłaszcza technicznych. 

Standardowa powierzchnia nowych lokali to 100-150 mkw. Czy tak się zmieni?

Większość nowo otwartych lokali mają powierzchnię ok. 140 – 150 m2 i taka jest najbardziej pożądana. Zdarzają się mniejsze ok. 100 mkw. ale wówczas bezwzględnie z dodatkową przestrzenią na ogródek. Nowy standard przewiduje w asortymencie oprócz ciast i słodkości również przekąski słone, kanapki i sałatki do tej pory zwane „Sowa Lunchowa”, a także odpiek świeżego pieczywa i ciasta „Pyszne z pieca” oraz rzemieślnicze lody własnej produkcji pod marką „Sowa Lodowa”. Widzimy, że te nowe kategorie cieszą się bardzo dużym powodzeniem wśród naszych klientów. 

Jak zmieniają się oczekiwania Waszych klientów i jak na nie odpowiadacie?

Po pierwsze, jak już wspominałem, nasz klient poza słodkościami, szuka w naszych lokalach wysokiej jakości wytrawnych przekąsek czy śniadań – zgodnie z tymi oczekiwaniami w naszych punktach pojawiły się wytrawne produkty „Sowa Lunchowa”.

Po drugie konsument chętniej spędza czas poza domem; uczymy się wychodzić na kawę i ciastko ze znajomymi, rodzinami czy nawet samemu odetchnąć i napić się kawy przy ulubionej książce – stąd cukiernie zgodnie z nowym standardem przyciągają swoimi przytulnymi ale nowoczesnymi wnętrzami i stają się często wybieranymi miejscami spotkań.

Po trzecie, staramy się wprowadzać produkty oraz organizować akcje promocyjne skierowane do młodej grupy klientów. Doskonałym przykładem może być kampania organizowana przy współpracy z marką znanych i lubianych batonów KITKAT, gdzie już od 25 września w sprzedaży pojawi się aż 5 produktów pod marką „made with KITKAT”.

Jak Pan ocenia dostępność odpowiadających Wam lokalizacji?

Jak wcześniej wspomniałem, pozyskanie oczekiwanych lokali w galeriach handlowych to bardzo długi i skomplikowany proces. Niejednokrotnie wiąże się to z „większą układanką” jak mówią wynajmujący. Galerie o ugruntowanej pozycji mają zbudowany tenant mix, ktoś musi więc wyjść, aby móc wejść na jego miejsce i to najczęściej ktoś z branży. Są galerie, z którymi o wejściu w przestrzeń handlową rozmawiamy ponad 2 lata i niestety nie mamy póki co dobrych perspektyw.  Zwłaszcza, że nasza marka nie działa w stylu „na już i teraz” – to musi być przemyślana i zgodna z naszym standardem lokalizacja. 

Te trudności nie przeszkadzają nam jednak sukcesywnie się rozwijać i dążyć do wyznaczonych celów. 

Jak wyglądają obecnie negocjacje czynszowe? Na ile silna jest presja ze strony wynajmujących  na podniesienie wysokości czynszów?

To jest bardzo trudny i delikatny temat. Wszyscy dobrze wiemy, że obroty w wielu przypadkach „rosną”, wynajmujący oceniają potencjał najemcy przez OCR, ale niestety nikt nie pyta o wyniki, marże. Często wzrost obrotów nie przekracza inflacji, co tym samym daje prostą odpowiedź jak realnie wyglądają wyniki netto danych lokalizacji.

Wielokrotnie już poruszano w mediach i w branży temat wzrostów kosztów wytworzenia, szczególnie w branży gastronomicznej, o wzroście kosztów wynagrodzeń pracowników nawet nie wspomnę.  Mam więc apel do naszych wynajmujących – bądźmy partnerami w biznesie. Zależy nam wszystkim na długotrwałej i dobrej współpracy, ale oczekujemy także zrozumienia z drugiej strony. Podpisując umowę najmu, bierzemy na siebie zobowiązania na wiele lat, ponosimy koszty adaptacji lokalu, dziś tak zwany rozruch punktu trwa często dłużej niż kiedyś, szczególnie,  że działamy w bardzo trudnych czasach, obarczonych dużym ryzykiem ekonomicznym dla każdej ze stron. 

Cukiernia Sowa Sp. z o.o. to polska, rodzinna firma, która łączy pokolenia i zabiera w pasjonującą podróż do świata słodyczy. Marka założona w 1946 r. w Bydgoszczy nieprzerwanie pozostaje rodzinnym przedsiębiorstwem, które promuje ręczne rzemiosło w cukiernictwie, jednocześnie poszerzając ofertę i sieć sklepów w odniesieniu do potrzeb rynku i klientów. Cukiernia Sowa to marka, która prężnie się rozwija, z każdym kolejnym rokiem zatrudniając coraz więcej pracowników i rozbudowując portfolio sklepów o nowe lokalizacje oraz zdobywając prestiżowe wyróżnienia i nagrody w branżowych konkursach, zarówno na szczeblu ogólnopolskim, jak i światowym.  

Cukiernia Sowa to lider branży cukierniczej w Polsce – 164 cukiernie w 13 województwach w Polsce oraz 1 lokal w Londynie. Produkty marki podkreślają wyjątkowość chwili poprzez wyszukaną formę i niepowtarzalny smak. Sieć Cukierni Sowa to starannie dopracowana receptura, szeroka oferta cukiernicza, oferta wytrawna, lody własnej produkcji, ręcznie robione praliny i lokalna palarnia kawy.