Po roku od wprowadzenia pierwszego lockdownu gospodarki polscy przedsiębiorcy są podzieleni w kwestii oceny sytuacji swoich firm. Choć większość z nich postrzega swoją sytuację pozytywnie albo neutralnie, wśród mikroprzedsiębiorstw oraz w branżach powiązanych z turystyką dominują oceny negatywne.
Ponad połowa firm zrezygnowała z inwestycji ze względu na pandemię. Równocześnie w 2021 r. realizację nowych inwestycji planuje obecnie niecałe 30 proc. przedsiębiorstw. Prawdziwą próbą dla polskich firm będzie rok 2021 – wynika z najnowszego raportu EY „Rok z COVID-19 oczami polskich przedsiębiorców”.
Jak wynika z badania, rok po wprowadzeniu pierwszego lockdownu polskiej gospodarki przedsiębiorcy oceniają kondycję firm i branż w większości neutralnie lub pozytywnie, mimo że ponad połowa badanych firm (54 proc.) przyznaje, że ich przychody w 2020 r. spadły w porównaniu z 2019 r. o co najmniej 25 proc. Bilans zysków i strat zależy jednak w dużej mierze od wielkości przedsiębiorstwa i branży. W grupie mikroprzedsiębiorstw na spadek przychodów przynajmniej o ¼ lub więcej wskazało 65 proc. badanych.
Niesprzyjająca sytuacja gospodarcza w kraju
Bardziej pesymistyczna jest opinia ankietowanych na temat stanu polskiej gospodarki. Zdaniem 78 proc. obecna sytuacja gospodarcza w kraju, w porównaniu do stanu sprzed pandemii, nie jest sprzyjająca.
PARTNER PORTALU
Aby dostosować się do sytuacji pandemii, ponad połowa przedsiębiorstw (59 proc.) wykorzystała oszczędności. Część firm po roku pandemii deklarowała problemy z płynnością finansową (29 proc.) lub wzrost zadłużenia firmy (27 proc.). Wśród przyczyn kłopotów z płynnością finansową badani wskazywali zatory płatnicze (64 proc.), brak przychodów z powodu lockdownu (62 proc.), rezygnację z usług przez klientów (59 proc.) oraz wydłużony czas płatności za faktury (44 proc.).
– Rok 2020 był bardzo trudny dla polskich przedsiębiorców, ale dla wielu z nich negatywne skutki pandemii możemy poznać dopiero w bieżącym roku. Dotyczy to w szczególności niektórych przedsiębiorstw i branż, które dotychczas były silnie wspierane programami rządowymi i korzystały z wcześniejszych oszczędności, a które nie mogą w ten sposób funkcjonować na dłuższą metę. Część z tych firm upadnie, ale jest duża szansa, że zbiegnie się to w czasie z silniejszym ożywieniem w polskiej gospodarce, co pozwoli ograniczyć negatywne skutki dla rynku pracy – mówi Marek Rozkrut, główny ekonomista EY Polska, szef Zespołu Analiz Ekonomicznych EY.
Konsekwencje dla biznesu
Najczęściej wskazywanym przez firmy utrudnieniem w prowadzeniu działalności z powodu pandemii jest spadek liczby klientów (48 proc. wskazań) oraz wysokie koszty bieżącej działalności (44 proc. wskazań). Mimo tego, większość przedsiębiorstw (69 proc.) utrzymała stan zatrudnienia na tym samym poziomie co przed pandemią, a 8 proc. zwiększyła liczbę zatrudnionych. Odsetek firm deklarujących zmniejszenie liczby pracowników był wyższy wśród większych przedsiębiorstw. 42 proc. dużych firm przeprowadziło redukcję zatrudnienia, przy 16 proc. w przypadku mikroprzedsiębiorstw.
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter
Różnice między dużymi a małymi podmiotami dostrzegalne są także w przypadku korzystania z różnych form wsparcia. Przedsiębiorstwa zatrudniające 250 lub więcej pracowników wyraźnie rzadziej niż mniejsze przedsiębiorstwa korzystały z programów pomocowych. Wśród mikro i małych firm relatywnie dużym zainteresowaniem cieszyła się dedykowana im pożyczka ze środków Funduszu Pracy i zwolnienia ze składek ZUS. Większe firmy z kolei częściej wspomagały się Tarczą Finansową PFR czy pożyczką obrotową na finansowanie wynagrodzeń pracowników.
Oczekiwania przedsiębiorców
Zniesienie restrykcji związanych z pandemią (44 proc.), zmiana przepisów podatkowych w taki sposób, że podatek byłby należny jedynie od opłaconych faktur (38 proc.), dotacje (22 proc.) i rekompensaty (16 proc.) to najbardziej oczekiwane przez przedsiębiorców formy wsparcia w okresie pandemii.
Wygrani i przegrani pandemii
Najlepiej swoją sytuację (jako „bardzo dobra” i „raczej dobra”) oceniają średnie (45 proc.) i duże przedsiębiorstwa (48 proc.), a w ujęciu branżowym firmy farmaceutyczne i z ochrony zdrowia (48 proc.) oraz produkcyjne i budowlane, gdzie odpowiednio 38,7 proc. i 38,5 proc. ocenia swoją sytuację jako bardzo dobrą i raczej dobrą w porównaniu z rokiem poprzednim.
Po drugiej stronie są mikroprzedsiębiorstwa, gdzie źle sytuację swojej firmy ocenia 51 proc. badanych. Negatywne deklaracje dotyczą przede wszystkim firm usługowych oraz powiązanych z turystyką. Aż 95 proc. przedstawicieli hoteli i gastronomii ocenia sytuację swojej firmy jako złą.