Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

ZPPHiU komentuje sporne oceny sytuacji na rynku

Najemcy skupieni w Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług przedstawili swój punkt widzenia sytuacji i procesów biznesowych, w których ocenie istnieją duże różnice.  ZPPHiU skomentował 4 sporne obszary, dotyczące min. pomocy dla Najemców czy obowiązków czynszowych wynikających z umowy najmu.   

„Wyobraźmy sobie sytuację: Kowalski wynajmuje od Nowaka mieszkanie. Płaci regularny czynsz i jest zadowolony, bo mieszkanie jest w dobrej lokalizacji, blisko do metra i z ładnym widokiem. Kowalski jest zadowolony bo żona Nowaka w ramach opłaty sprząta u niego co tydzień i podlewa kwiaty. Nowak jest zadowolony, bo Kowalski ściągnął do tej samej kamienicy jeszcze kilku kolegów, którzy też wynajęli mieszkania. Niespodziewanie nadzór budowlany ogłasza czasowy zakaz korzystania z budynku ze względów bezpieczeństwa. Nikt nie jest zadowolony. Po powrocie do względnej normalności lokatorzy wracają do mieszkań a Nowak żąda od nich nie tylko opłacenia zaległego czynszu ale deklaracji, że będą go płacić niezmiennie przez kolejne miesiące. Kowalski i jego koledzy powołują się na rozsądek i logikę ale Nowak wchodzi do ich mieszkań i zabiera w ramach rekompensaty gramofon Kowalskiego oraz inne wartościowe przedmioty jego kolegów.Skąd ta historia w komunikacie poważnej organizacji? Liczni przedstawiciele handlu i usług, korzystający z przestrzeni handlowej udostępnianej w centrach handlowych czują się niestety jak Kowalski… ” – czytamy we wstępie do komentarza na temat sytuacji na rynku centrów handlowych, jaki przygotował ZPPHiU. 

Według Najemców wokół obecnej sytuacji na rynku narosło wiele mitów. Pierwszy z nich  oparty jest na przekonaniu, że Najemcy dostają niedozwoloną pomoc. ZPPHiU uważa, że nadszedł  „czas, by silniejsza i bogatsza strona zaczęła płacić sama swoje rachunki”

R E K L A M A

„Przedstawiciele galerii handlowych usiłują zaklinać rzeczywistość i udają, że nic się nie wydarzyło, zakładając, że ich bilanse nie powinny odbiegać od tych z roku 2019, zanim koronawirus zdewastował gospodarkę. Otóż zdarzyło się – czterokrotnie lokale handlowe w centrach handlowych zostały zamknięte. Do dziś nie działają kawiarnie i footcourty, strefy relaksu, kina i place zabaw dla dzieci. Usiłując wyjść suchą stopą z kryzysu pandemicznego zagraniczne fundusze i podmioty w posiadaniu których są galerie, przerzucają wszelkie swoje koszty na kogokolwiek innego. Według nich to korzystający z powierzchni, albo alternatywnie polski podatnik mają zapłacić ze swojej kieszeni za skutki pandemii. Analogicznie do czeskiego rozwiązania, pomoc dla wynajmujących miałaby, według takiego scenariusza, przechodzić przez najemców, zmuszonych do płacenia za najem pieniędzmi z pomocy państwowej. W takiej sytuacji na pandemii tracą podatnicy, tracą korzystający z powierzchni, po których stronie pozostają wszystkie koszty stałe poza najmem, a jedynie właściciele centrów nie ponoszą żadnych skutków finansowych sytuacji pandemicznej. I taka pomoc jest dozwolona? A jakie kryteria o tym decydują poza chęcią utrzymania przychodów?” – czytamy w komentarzu ZPPHiU. 

Kolejny mit, to według Najemców przekonanie, że korzystający z przestrzeni handlowej są winni za zaległe czynsze. Według ZPPHiU fakty są inne: czynsz się nie należy!

„Polskie prawo jednoznacznie wskazuje, że nie jest należne świadczenie za czas zamknięcia sklepów w centrach handlowych. W art. 495 określone jest bez wątpliwości, że za czas zamknięcia sklepów w centrach handlowych czynsz jest nienależny. Z mocy prawa zatem za czas lockdownów korzystający w przestrzeni w galeriach nie są nic winni” – czytamy w komentarzu ZPPHiU.

– Walczymy o zmniejszenie straty a właściciele galerii walczą o utrzymanie zysku. Centra handlowe nigdy nie zostały zamknięte całkowicie – właściciele centrów maja jedynie zmniejszone przychody, a nie są ich zupełnie pozbawieni”. Zacznijmy nazywać rzeczy po imieniu i właściwie alokować odpowiedzialność i ryzyka. Nasze zagrożenia biznesowe stanowią – zmiana oczekiwań konsumentów, nietrafiona kolekcja, spóźniona dostawa, zaskakująca pogoda, nieprofesjonalna obsługa. Ryzyka związane z funkcjonowaniem nieruchomości to sprawa ich właścicieli. Już zbyt długo były na nas przenoszone! – mówi Zofia Morbiato, Dyrektor Generalna ZPPHiU.

Najemcy odnoszą się także do tezy, że 80% pokryją galerie obarczone kosztami lockdownu. Według ZPPHiU 20% czynszów to dobra wola najemców, a galerie handlowe nie pokryją 80%, które powinny pokryć według art. 495 kc.

„Jakiekolwiek świadczenia ze strony najemców są finansowane ze środków własnych firm i są wyrazem dobrej woli. Korzystający z przestrzeni w galeriach z mocy obowiązującego prawa nie są winni za czynsze za czas lockdownów. Nie dostają zatem bonifikaty, zniżki, rabatu czy ulgi od centrów handlowych! Nazwanie rzeczy po imieniu powinno być punktem wyjścia do dalszych rozmów. Opłata 20% za czynsz w okresie lockdownu to gest wyrażający zrozumienie dla trudnej sytuacji zarządców centrów handlowych pozbawionych części przychodów w czasie lockdownu – czytamy w stanowisku ZPPHiU

Kolejnym, według Najemców, mitem jest twierdzenie, że prawo zadziała wstecz. Według ZPPHiU prawo nie zadziała wstecz tylko doprecyzuje nieścisłość .

„Wciąż powodem sporów interpretacyjnych pozostaje nieprecyzyjny artykuł 15ze. To przepis, który sprawdził się po pierwszym lockdownie, gdy opłaty za czas zamknięcia sklepów w centrach handlowych zostały zniesione, a umowy z udostepniającymi powierzchnię handlową przedłużono o 6 miesięcy oraz ilość dni zamrożenia. Zastosowanie tego przepisu podczas każdego kolejnego lockdownu powodowało jednak żądanie przedłużania umów o dodatkowe 6 miesięcy na warunkach sprzed pandemii. Dziś wymaga to uporządkowania i logicznego domknięcia. Dlatego projekt rządowy przewidujący 20% opłat czynszowych oraz 3 kolejnych miesięcy opłat wysokości 50% to propozycja przyjęta z zadowoleniem” – czytamy o stanowisku ZPPHiU. 

– Czekamy z komentarzami na ostateczną wersję przepisów.Z optymizmem j przyjęliśmy zapowiedź rządu, którą odbieramy jako trafną diagnozę naszej słabszej pozycji. Nasze stanowisko jest jednoznaczne. W przypadku lockdownu korzystający płaci właścicielowi 20% świadczeń mimo, że nie ma z lokalu żadnych przychodów. Po wznowieniu działalności 3 miesiące wysokość świadczeń jest zmniejszana o 50%. W przypadku, gdyby którakolwiek ze stron czuła się pokrzywdzona, może się zwrócić do sądu. Rozumiemy, że propozycja rządu wprowadzająca obowiązek zapłaty przez nasze firmy 20% świadczeń wobec galerii handlowych polepsza ich nienajgorszą dotychczas sytuację. Jesteśmy skłonni przyjąć to rozwiązanie wobec nadzwyczajnych okoliczności, choć raz jeszcze podkreślę, że nie ciąży na nas obowiązek zapłaty czynszu za czas zamknięć  – podsumowuje Zofia Morbiato.