Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD] Zbigniew Markowski i Karol Olejniczak, GIACOMO CONTI: planujemy spokojny, zrównoważony rozwój

Naszym celem jest sięgnięcie do DNA marki Sunset Suits, która była historycznie bardzo znana i przez lata wybierana jako pierwszy typ podczas dokonywania zakupów eleganckiej odzieży męskiej. Przeprowadzone przez nas badania rynku potwierdzają, iż siła marki Sunset Suits jest nadal ogromna i wzbudza niezwykle pozytywne emocje wśród klientów – w rozmowie z SCF News/retailnet.pl mówią Zbigniew Markowski i Karol Olejniczak, właściciele marek Giacomo Conti i reaktywowanej Sunset Suits.

Pamiętam schyłek lat 90-tych, kiedy marka Sunset Suits była bardzo rozpoznawalna jako symbol eleganckiej mody męskiej. Teraz powstaje nadzieja na to, że kolejne pokolenie pozna tę markę na nowo.

Karol Olejniczak: Z marką Sunset Suits byliśmy związani przez wiele lat. Znamy ją “od podszewki”. Tak można powiedzieć dosłownie i w przenośni. Postanowiliśmy zatem wykorzystać jej ogromny potencjał i rozpoznawalność. Tym co ją wyróżniało, to była nie tylko klasyczna elegancja i bardzo modne kroje czy wzornictwo, ale również krawiectwo na bardzo wysokim poziomie. Wspaniały serwis oferujący możliwość dokonywania korekt krawieckich to usługa premium, która do  dziś praktykowana jest we wszystkich salonach Giacomo Conti. W ten sposób chcemy budować na nowo pozycję  Sunset Suits, marki która będzie kojarzyła się z doskonałym designem, najlepszą jakością, najnowszymi trendami mody i krawiectwem na najwyższym poziomie.   

R E K L A M A

Co to oznacza w praktyce?  

Zbigniew Markowski: Początkowo chcemy rozwijać tę markę na platformie internetowej włączając jej produkty do sklepu internetowego Giacomo Conti. W przyszłości planowane jest natomiast stworzenie oddzielnej platformy, która będzie promowała tylko Sunset Suits. Myślimy również o wprowadzeniu niektórych produktów marki Sunset Suits do salonów Giacomo Conti. Docelowo natomiast mamy w planach stworzenie oddzielnej sieci butików stacjonarnych. 

Skupiamy się obecnie na tworzeniu eleganckich oraz casualowych kolekcji odzieży męskiej, które będą prezentowane zarówno w e-sklepie jak i salonach zlokalizowanych w galeriach handlowych. Stawiamy na rozwój sieci stacjonarnej, ponieważ mamy świadomość, iż klienci przy zakupie garniturów zdecydowanie preferują bezpośredni kontakt z profesjonalnymi doradcami. Rozwój sieci sprzedaży uzależniamy od propozycji ze strony przedstawicieli galerii handlowych – będziemy skupiać się na wyborze lokalizacji w atrakcyjnych miejscach na mapie handlowej Polski mających odpowiedni potencjał rozwoju. 

„Odpowiedni potencjał”, czyli ?

Z.M.: Mamy na myśli te lokalizacje, w których obroty Giacomo Conti są na odpowiednim poziomie i możemy obserwować duży popyt klientów na zakupy odzieży męskiej.

Moda męska to chyba najbardziej poturbowana część rynku?

K.O.: To prawda! Ta część rynku ucierpiała szczególnie mocno wskutek pandemii. Głęboko  wierzymy jednak, że rynek naszej branży wróci powoli do normalności, a my za kilka miesięcy powrócimy do naszych planów rozwoju z roku 2019. Ten rok jest rokiem szczególnym i będziemy się do niego odwoływać w wielu aspektach, ponieważ to właśnie w 2019 r. nabyliśmy prawa do marki Sunset Suits. 

 Powtórzmy więc: powrót Sunset Suits planowany jest w trzech etapach.  Pierwszy etap: marka pojawia się na platformie internetowej. Drugi: jej produkty pojawiają się w sklepach Giacomo Conti. Trzeci: stacjonarna sieć sklepów pod nową marką.  Jak te etapy są rozłożone w czasie, o jakich terminach mówimy?

Z.M.: Jeśli chodzi o pierwszy etap, to jest on już obecnie wdrażany. Pracujemy nad nim od pewnego czasu. Kwestia kilku tygodni, może miesięcy to kolejny etap wprowadzenia artykułów do sklepów stacjonarnych. Cały czas będziemy bardzo wnikliwie i skrupulatnie analizować rynek i na podstawie tych obserwacji dokonywać niezbędnych zmian i optymalizacji. Dopiero wtedy możliwe będzie rozpoczęcie trzeciego etapu, czyli sprzedaży artykułów sygnowanych marką Sunset Suits w różnych kanałach dystrybucji, w tym w sieci stacjonarnej. Całej akcji towarzyszyć będzie oczywiście wielka kampania marketingowa, także z pewnością powrót marki Sunset Suits nikomu nie umknie.

Jakie działania marketingowe planowane są zatem dla Sunset Suits?

Z.M.: W pierwszej kolejności skoncentrujemy się na wykorzystaniu elektronicznych kanałów promocji skupiając się na przywróceniu dawnej świetności tej marce i przedstawieniu jej w nowej rzeczywistości. Warto w tym miejscu przypomnieć, że była ona kojarzona nie tylko dzięki gamie eleganckich produktów, ale także poprzez angażowanie się w wiele wydarzeń sportowych, w tym przygotowanie oficjalnych strojów dla polskiej kadry narodowej na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej rozgrywanych w 2006 r. w Niemczech, czy podczas Olimpiady w Lillehammer, Atlancie czy Nagano. 

Czym Sunset Suits będzie się odróżniał od Giacomo Conti?

K.O.: Sunset Suits to marka ponadczasowa, do której klienci podchodzą z sentymentem wielokrotnie przytaczając wspomnienia ze swojego ślubu w garniturze Sunset Suits czy pierwszego garnituru Sunset Suits wybranego na studniówkę. 

Ja sam szedłem do ślubu w takim garniturze.

K.O.: Otóż to! Podał Pan idealny przykład. Stylizacje sygnowane marką Sunset Suits były pierwszym wyborem zarówno dla ojca jak i syna. Obecnie zależy nam na wykorzystaniu niezwykłych możliwości marki Sunset Suits oraz 15-letniego doświadczenia uzyskanego podczas pracy nad rozwojem marki Giacomo Conti – ta synergia pozwoli na podkreśleniem świeżości i wszechstronności oraz umocni pozycję marki nadając jej nowego wymiaru. 

Jaka będzie strategia cenowa, czyli jak Sunset Suits będzie pozycjonowana w porównaniu do Giacomo Conti?

Z.M.: Naszym celem jest sięgnięcie do DNA marki Sunset Suits, która była historycznie bardzo znana i wybierana jako pierwszy typ podczas dokonywania zakupów eleganckiej odzieży męskiej. Przeprowadzone przez nas badania rynku potwierdzają, iż siła marki Sunset Suits jest nadal ogromna i wzbudza niezwykle pozytywne emocje wśród klientów.

Produkty sygnowane marką Sunset Suits mają być dostępne dla wszystkich klientów – będziemy zatem tworzyć kolekcje, które zaspokoją najbardziej wysublimowane gusta.

Porozmawiajmy teraz o samym Giacomo Conti. Jak oceniacie swoją kondycję po pierwszych tygodniach po otwarciu rynku? 

Z.M.: Niestety jeszcze za wcześnie, by wyciągać konkretne i wiarygodne wnioski. Generalnie jesteśmy zadowoleni z wyników sprzedaży, które osiągnęliśmy w maju br. Zdajemy sobie jednak sprawę, że należy je traktować jako kumulację po kilkumiesięcznym okresie zakazu handlu, a zatem jesteśmy zmuszeni traktować te wyniki z “przymrużeniem oka”. Mamy jednak nadzieję, że trend ten utrzyma się dłużej, o ile oczywiście nie pojawią się kolejne zagrożenia i ograniczenia handlu.  

Skupiliśmy się na przygotowaniu przepięknej kolekcji ślubnej, w słusznym przekonaniu, że imprezy okolicznościowe, które przez tak długi czas były odkładane, odbędą się w kolejnych miesiącach.

Ile salonów stacjonarnych obecnie liczy sieć Giacomo Conti?

K.O.: W czasie pandemii sieć zmniejszyła się o 3 salony, obecnie posiadamy 72 sklepy. Wydaje się, że wyszliśmy z pandemii obronną ręką. Udało nam się, z jednym wyjątkiem, przejąć wszystkie sklepy partnerskie i obecnie prowadzimy wszystkie salony jako własne. Dzięki temu możemy zapewnić naszym klientom odpowiednią jakość obsługi oraz prowadzić spójne działania marketingowe. Bardzo bliska współpraca z wynajmującymi sprawiła, iż w zdecydowanej większości przypadków otrzymaliśmy pomoc w formie obniżek czynszu. Jesteśmy też w trakcie negocjacji I liczymy na znalezienie satysfakcjonującego kompromisu z galeriami handlowymi. 

Giacomo Conti będzie więc od teraz  funkcjonować w modelu biznesowym zbudowanym wyłącznie na sklepach własnych. Dlaczego?

K.O.: Zależy nam na posiadaniu realnego wpływu na funkcjonowanie naszej sieci sprzedaży i realizacji spójnej strategii rozwoju. W związku z tym doceniamy lojalnych Klientów, którym chcemy dostarczać produkty premium oraz oferować najwyższą jakość obsługi. 

Wspominaliście, że ze strony wynajmujących znaleźliście zrozumienie i udało Wam się osiągnąć porozumienia obniżające wysokości czynszu w okresach przejściowych. Podczas wielu rozmów z najemcami słyszę, że ze strony wynajmujących  jest bardzo różne podejście do tej kwestii. Na czym polega ten Wasz fenomen, że udało się wszędzie jakoś to spiąć?

Z.M.: Niestety nie wszędzie, ale w zdecydowanej większości przypadków. Na 73 salony przed pandemią, nie osiągnęliśmy porozumienia w sześciu czy siedmiu lokalizacjach.

 W tej chwili macie 72 salony. Jak wyglądają Wasze plany rozwoju sieci stacjonarnej? 

K.O.: Kilka tygodni temu, mimo niesprzyjających warunków pandemicznych, otworzyliśmy nasz salon w centrum handlowym Plaza w Lublinie. Obecnie prowadzimy rozmowy odnośnie trzech nowych lokalizacji, którymi byliśmy od lat zainteresowani, a w których dotychczas nie było wolnego miejsca. Chcemy kontynuować rozwój sieci, ale w bardzo spokojny i zrównoważony sposób.

Widząc to, co się dzieje w obszarze parków handlowych, myślicie o tym żeby może tam się pojawić?

Z.M.: O wejściu do parków handlowych myśleliśmy już ponad 2 lata temu. Nawet podczas odbywającego się Shopping Center Forum przeprowadziliśmy szereg rozmów z wynajmującymi, którzy wykazują dużą aktywność w budowie tego rodzaju obiektów handlowych. Sklepy, na które ewentualnie zdecydowalibyśmy się w parkach, byłyby jednak sklepami testowymi i celowalibyśmy w miasta o co najmniej średniej wielkości. Nasz klient wybiera bowiem takie obiekty handlowe, w których jest kilka firm konkurencyjnych działających w naszym segmencie rynku.

Rozmawiał: Radosław Rybiński