Chcemy w tym roku postawić na bardzo dynamiczny rozwój sieci sklepów. Jesteśmy przygotowani do szybkiego tempa rozwoju. Ostatnio otworzyliśmy pierwszy sklep w Krakowie – w Pasażu Kapelanka o powierzchni ponad tysiąca metrów, jako nasz 50. sklep w sieci. W ostatnim czasie uruchomiliśmy też kolejne sklepy franczyzowe. Rok chcemy zakończyć z wynikiem 100 sklepów naszej sieci – mówi w rozmowie z Retailnet Dorota Brzozowiec, Menedżer Działu Rozwoju Sieci Sprzedaży Vive Profit.
Zacznijmy od tematu zmiany nawyków konsumenckich, które spowodowały, że w ostatnim czasie sieci takie jak VIVE Profit mają pełne sklepy klientów
Tak. Preferencje zakupowe się zmieniają i na pewno biznes fashion musi podążać za klientem, zdajemy sobie z tego sprawę. Współczesny klient jest coraz bardziej świadomy nie tylko jakości produktów, czy materiałów z których zostały wykonane, ale także cen i przede wszystkim tego, że jego decyzje zakupowe mają ogromny wpływ na naszą planetę. Coraz szersze grono klientów chce mieć poczucie wpływu na globalne procesy. I tak naprawdę właśnie dlatego moda cyrkularna ma coraz więcej zwolenników.
VIVE Profit dynamicznie się rozwija. W ostatnich dniach otworzyliście cztery nowe sklepy. Jakie są dalsze plany ekspansji?
Chcemy w tym roku postawić na bardzo dynamiczny rozwój sieci sklepów. Jesteśmy przygotowani do szybkiego tempa rozwoju. Ostatnio otworzyliśmy pierwszy sklep w Krakowie – w Pasażu Kapelanka o powierzchni ponad tysiąca metrów, jako nasz 50. sklep w sieci. W ostatnim czasie uruchomiliśmy też kolejne sklepy franczyzowe. Rok chcemy zakończyć z wynikiem 100 sklepów naszej sieci.
PARTNER PORTALU
Rozwijacie równolegle sieć własną, jak i od niedawna, franczyzową. Jak idzie pozyskiwanie partnerów biznesowych?
Pierwszy sklep franczyzowy powstał w połowie ubiegłego roku. Był to testowy punkt, gdzie mogliśmy sprawdzić wiele procesów i dzięki temu dopasowaliśmy nasz model biznesowy do potrzeb i realiów rynku. Nasza sieć własna działa od 1995 roku więc mamy wypracowane know-how, które przekazujemy naszym Franczyzobiorcom. Prowadzimy rozmowy i kolejno finalizujemy umowy w wielu lokalizacjach. Na pewno na dynamizm w rozwoju sieci franczyzowej ma wpływ nasze podejście do partnerów, za którym idą określone wartości firmy, które pozwalają nam pamiętać, że za całością sukcesu po dwóch stronach stoją ludzie. Działamy zgodnie z Kodeksem Dobrych Praktyk dla rynku franczyzy. A też współpraca z nami jest bardzo prosta – działamy w systemie depozytowym, co oznacza, że Franczyzobiorca nie musi inwestować w towar, więc tak naprawdę po jego stronie jest tylko przygotowanie lokalu. Ten rok będzie mocno skupiony na rozwoju w modelu franczyzowym, ale równolegle pracujemy nad rozwojem sieci własnej. Tutaj celujemy mocno w inne lokalizacje niż dotychczas.
Teraz przyszedł czas na galerie handlowe? Czy tradycyjne centra handlowe są gotowe na takiego najemcę jak Wy?
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter
Zdecydowanie tak. My chcemy mocniej zaistnieć właśnie w tradycyjnych galeriach handlowych i retail parkach. To reakcja na popyt klientów z naszej strony ale też świadomość centr handlowych, które chcą mocniej postawić na CSR mając w swojej ofercie brand w realny sposób dający drugie życie odzieży w tysiącach sztuk dziennie. Mamy bardzo dobrze przygotowany koncept i określone propozycje projektów dla różnych powierzchni handlowych. Prowadzimy dużo rozmów i wkrótce będziemy informować o kolejnych otwarciach właśnie w galeriach handlowych. Nie ukrywajmy, wynika to również z trendów ogólnoświatowych i wpisuje się to dobrze w społeczną odpowiedzialność biznesu. Cały rynek drugiego biegu odzieży, w wielu krajach zadomowił się na stałe w centrach handlowych i to jest tak naprawdę reagowanie na popyt klientów i aktualne preferencje zakupowe. To nowy trend rynkowy, który wymusiła natura. A my rozwijając sieć skupiamy się na wykorzystaniu w 100% odzieży używanej, łącząc ekologię z trendami. 100%, ponieważ ruszamy właśnie z projektem „Game for Planet” we wszystkich naszych sklepach. Projekt ma hasło „Zyskujesz, bo przekazujesz” i ma na celu zachęcać klientów do oddawania niepotrzebnej odzieży. W zamian za przekazane rzeczy, oferujemy vouchery zakupowe, które klienci mogą wykorzystać w naszych sklepach. Natomiast otrzymany asortyment trafia do naszych sortowni i otrzymuje drugie życie. Dzięki temu tworzymy odpowiedzialną modę, która trafia w ponowny obieg do sklepów VIVE Profit oraz do 70 krajów na całym świecie. Nasza innowacyjność przejawia się w tym, że oddane przez Klienta ubranie może również stać się ekologiczną ławką w parku pod postacią produktu VIVE Texcellence. Tak, tworzymy własny kompozyt tekstylny, z którego produkujemy np. meble użytkowe, tarasy, altany. A ten produkt zdobywa coraz większą popularność.
Czy powstające w ostatnim czasie na potęgę retail parki są dla Was interesujące pod kątem rozwoju?
Nasz koncept bardzo dobrze wpisuje się także w retail parki. Taki przykład świetnie prosperującego sklepu mamy w Lublinie. W centrach typu convenience, zadebiutowaliśmy w minionym roku i zdecydowanie chcemy iść tą drogą. Po pierwsze wskazane jest sąsiedztwo operatora spożywczego, który jest zazwyczaj głównym najemcą retail parku. Po drugie najczęściej jest duży parking. Dla nas to jest niezwykle istotne, ponieważ duża część klientów przyjeżdża specjalnie do sklepu VIVE Profit. Nasz klient, to nie jest tylko osoba przypadkowa; szczególnie dlatego, że działamy sprzedażowo w unikatowy sposób, np. mamy cotygodniową 100% wymianę towaru i nasz klient wie kiedy do nas przyjechać. Pod koniec tygodnia oferujemy wyprzedaże, więc często te zakupy są planowane.
W które regiony Polski chcecie zawitać? Jakiej wielkości miasta Was interesują?
W czerwcu otwieramy czwarty sklep w Kielcach, co oznacza, że nie tylko debiutujemy w nowych miastach, ale rozwijamy sieć także w tych, w których już mamy ugruntowaną pozycję. W Lublinie podsiadamy 3 sklepy, w Rzeszowie 2, a ostatnio otworzyliśmy też drugi w Nowym Sączy w modelu franczyzowym mając już jeden sklep własny. Na pewno białymi plamami dla nas są w tej chwili miejscowości w województwie podlaskim i północnej części kraju.
VIVE Profit otwiera sklepy wielkopowierzchniowe. Jak ten format wpisuje się w centra handlowe?
W centrach handlowych chcemy otwierać sklepy o powierzchni od 600 do 1000 metrów kwadratowych. Najbardziej optymalną lokalizacją dla nas jest powierzchnia na parterze obiektu. Duże znaczenie ma także sąsiedztwo lokalizacji w danym centrum handlowym. Za każdym razem jednak podchodzimy do tego indywidualnie. Kierujemy swoją uwagę tam, gdzie jest nasz klient, czyli tak naprawdę branża fashion.
Jak po pandemii wygląda odwiedzalność i obroty w sklepach Vive?
Traffic rośnie nam z miesiąca na miesiąc. Pomagają aktualne trendy, preferencje zakupowe, co wpływa na popyt na zakupy w naszych sklepach. Dodatkowo do grupy zainteresowanych naszymi sklepami doszła duża część klientów z Ukrainy.
Jakie wyzwania stoją teraz przed Wami?
Sporym wyzwaniem biorąc pod uwagę plan ekspansji sieci, która wymaga dużej powierzchni handlowej, na pewno jest zorganizowanie wszystkich procesów. Mamy świadomość, że jest to duże przedsięwzięcie. Jesteśmy przygotowani pod kątem produktowym, jednak w momencie, kiedy w ciągu miesiąca będziemy otwierać kilka sklepów jednocześnie, możemy spotkać się z wyzwaniami natury technicznej. VIVE Profit oznacza dynamiczny rozwój. Mimo 30 lat doświadczenia stojącym za właścicielem marki – VIVE Textile Recycling, która bardzo mocno działa też w sektorze TSL – nie patrzymy w przeszłość, tylko w przyszłość. Nasza najbliższa przyszłość to ekspansja własna i franczyzowa, Game4Planet, o którym powiedziałam, ale też digitalizacja w formie e-vive LAB.
Rozmawiała: Katarzyna Łabuz