Aktualnie mamy 435 salonów Inmedio, w tym 150 w klasycznych centrach handlowych. Na wprowadzenie Inmedio TOP&POP przeznaczymy szacunkowo ok. 10 milionów złotych rocznie. Mowa tu o samych pracach remodelingowych, wyłączając otwarcia nowych Inmedio TOP&POP – mówi w rozmowie z Retailnet Dariusz Sinkiewicz Dyrektor Zarządzający w Lagardère Travel Retail Sp. z o.o.
Panie Dyrektorze, zacznijmy od najnowszego konceptu salonów Inmedio – formatu TOP&POP. Gdzie będzie rozwijany i czym się wyróżnia?
Pierwszą placówkę Inmedio TOP&POP otworzyliśmy w centrum handlowym w podwarszawskich Jankach. Nowy format Inmedio chcemy wprowadzać sukcesywnie, ponieważ każdy z subsegmentów naszego rynku, w którym działamy z Inmedio, ma inne wyzwania i możliwości. Zaczniemy od centrów handlowych, a w drugiej fali, za około dwa lata, ruszymy z placówkami w pasażach handlowych i supermarketach. Z założenia zmiana ma objąć całą sieć Inmedio.
Nowy format Inmedio TOP&POP został zaprojektowany w taki sposób, by maksymalnie uprościć proces zakupowy i skrócić czas potrzebny na zorientowanie się w ofercie i dokonanie trafnego wyboru. Inmedio TOP&POP ma minimalistyczny design, jasne kolory, wyraźną aranżację, a także wyszczególnione bestsellery w danej kategorii. W przestrzeni nowego salonu funkcjonuje pięć wyraźnych stref: Czytam (książki), Słucham/Oglądam (karty pre-paid, drobna elektronika), Gram (gry i zabawki), Wiem (prasa) oraz strefa Pop-Up z rotującą ofertą kultowych marek. Obecnie znajdują się w niej produkty Hagi Cosmetics i Ministerstwa Dobrego Mydła. O tym, co warto kupić i dlaczego, informują klientów ekrany LCD prezentujące nowości w ofercie w każdej strefie, a sprzedawca-doradca pomaga klientom w dokonaniu trafnego wyboru, wskazując trendy w różnych kategoriach: w tym wśród nowatorskich artykułów tytoniowych typu heat-not-burn.
Warto również dodać, że niezależnie od strefowania produktowego, wprowadziliśmy podział sklepu na strefę szybką–samoobsługową i strefę z doradcą-sprzedawcą wewnątrz. Taka logika jest wygodna dla klientów, bo pozostawia im wybór sposobu dokonania zakupów i czasu, jaki na nie poświęcą. Jest też korzystna dla naszych dostawców, którym oferuje formułę sklepu wspierającą promocję nowości i produktów nowatorskich.
PARTNER PORTALU
Na pierwszy ogień idą placówki w centrach handlowych. O jakiej liczbie salonów mowa i jakie środki zostaną przeznaczone na remodeling?
Aktualnie mamy 435 salonów Inmedio, w tym 150 w klasycznych centrach handlowych. Na wprowadzenie Inmedio TOP&POP przeznaczymy szacunkowo ok. 10 milionów złotych rocznie. Mowa tu o samych pracach remodelingowych, wyłączając otwarcia nowych Inmedio TOP&POP.
Jak wygląda Państwa współpraca z centrami handlowymi? Czy te dwa lata pandemii spowodowały jakieś zmiany na linii najemca-wynajmujący? Widzi Pan jakąś różnicę?
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter
Nasza współpraca z zarządzającymi centrami handlowymi przebiega nieustannie bardzo dobrze. W całym miksie najemców jesteśmy sklepem, który ze względu na małą powierzchnię mało waży finansowo. Z drugiej strony, zawsze byliśmy i nadal jesteśmy dobrym płatnikiem – to nasza mocna strona. Przez pandemię udało nam się przejść suchą stopą, doszliśmy do porozumień z wynajmującymi w kwestii przedłużeń umów najmu i te relacje tylko się umocniły. Były oczywiście pojedyncze trudniejsze przypadki, ale podsumowując całość – współpraca układa się elastycznie, możemy liczyć na reaktywność i holistyczne zrozumienie biznesu ze strony zarządców centrów handlowych – i vice versa.
Inmedio działa w kilku formatach. Które z nich najlepiej poradziły sobie w czasie pandemii i w sytuacji zmiany nawyków konsumenckich, które pandemia przyspieszyła?
405 naszych lokali to Inmedio, czyli salony prasowe zlokalizowane w centrach handlowych, biurowcach i pasażach super- i hipermarketów, a około 30 sklepów działa pod szyldem Inmedio Trendy. To unikalny mariaż sklepu non-foodowego ze sklepem alkoholowym zlokalizowany przy osiedlach mieszkaniowych. Z natury samej lokalizacji w czasie pandemii najlepiej poradziły sobie sklepy uliczne. Pandemia przyśpieszyła oczywiście tempo zmian nawyków konsumenckich, dot. e-commerce, proximity i wielu innych. Powyższe rzuca zdrowe wyzwanie wszystkim detalistom posiadającym fizyczne sklepy.
Skąd pomysł na zmianę Inmedio – salonu prasowego na Inmedio TOP&POP?
Pierwszy oczywisty powód, to sam spadek sprzedaży prasy. Formuła nowego Inmedio TOP&POP pozwala nadal oferować prasę, ale w formule przewodnika klienta po tematach modnych, nowościach czy też zainteresowaniach.
Po drugie, Inmedio TOP&POP kreuje nową wartość poprzez uwypuklenie topów sprzedażowych w szerokim wachlarzu kategorii produktowych, radykalnie upraszając proces wyboru i decyzję o zakupie. Dodatkowo „tłumaczy” produkty nowe, z dużym potencjałem wzrostu, o których informacja dostępna jest tylko online. Nowa koncepcja Inmedio TOP&POP wpisuje się więc idealnie w trend zmiany funkcji centrów handlowych w kierunku podbicia customer experience, bądź uzupełnienia nowoczesnej dystrybucji produktów online o element kontaktu z produktem i doradztwem „na żywo”.
Po trzecie, nowe Inmedio TOP&POP jest w mniejszym stopniu sklepem impulsowym niż klasyczne Inmedio, dzięki rozbudowie oferty o nowe, zaskakujące produkty w strefie Pop-up czy strefie Gram.
Jak zatem teraz chcecie się wpisać w centra handlowe? Czego będą dotyczyły największe zmiany?
Zacznę od samej zmiany centrów handlowych, które na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się w centra nie tylko zakupów, ale także rozrywki, zabawy, z lokalami restauracyjnymi i około retailowymi. My również chcemy pójść w tym kierunku i zaoferować klientom więcej przyjemności i atrakcji poza typowo handlowymi. Obserwujemy rynek, zmiany w postawach konsumenckich i staramy się lepiej poznać potrzeby klientów. Dążymy do tego, by budować nasze sklepy w taki sposób, by były nie tylko sprzedażowe, ale również pełniły funkcję showroomu. Nowoczesny Inmedio TOP&POP ma być przewodnikiem po popkulturze, po nowościach FMCG, ma również zaskakiwać w kategoriach dotąd w Inmedio nieznanych. Ma pozwolić uwierzytelnić również claim: „małe sklepy są po to, by nie wchodzić do dużych” – uprościć proces zakupowy, zaoszczędzić czas.
Czy ta zmieniona strategia uwzględnia rosnącą rolę centrów typu convenience? Czy Inmedio będzie rozwijać się w takich projektach?
Nasza obecność w tego typu obiektach jest obowiązkowa. Niezależnie od remodellingu Inmedio na Inmedio TOP&POP w centrach handlowych, trwa nasza ekspansja w centrach handlowych convenience. Pierwsze sklepy w takiej formule już działają m.in. w Komorowie pod Warszawą i w centrum Modlińska. Chcemy rozwijać się w tym kierunku z dwoma konceptami – Inmedio TOP&POP oraz Inmedio Trendy, gdzie połączyliśmy salon prasowy ze sklepem alkoholowym. Tego typu lokalizacji w tym roku otworzymy około 20.
Co będzie dla Was największym wyzwaniem w najbliższym czasie?
Poza rosnącymi kosztami, największym wyzwaniem dla nas będzie utrzymanie harmonogramu i tempo planowanych zmian. Pandemia wymusiła na nas wstrzymanie się z planami inwestycyjnymi na blisko dwa lata. Teraz planujemy w pewnym sensie nadgonić ten czas. W tle jest spadek sprzedaży prasy i presja online’u, dlatego musimy działać sprawnie. Natomiast od strony kosztowej, największym wyzwaniem są koszty pracownicze, koszty energii i podatek handlowy, który jest mocno odczuwalny, a historycznie patrząc: także zakaz handlu w niedziele.
Rozmawiała: Katarzyna Łabuz