Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD] Dariusz Sinkiewicz, Lagardère Travel Retail: Jesteśmy w stanie „szyć projekty na miarę”

Prowadzimy w całej Polsce sklepy pod ponad 40 brandami w trzech różnych liniach biznesowych. Jest dla nas rzeczą naturalną budować koncepty, które odpowiadają na potrzeby konkretnego otoczenia handlowego. Jesteśmy w stanie dopasować się do praktycznie każdej lokalizacji. Ta elastyczność pomaga nam wchodzić w nowe segmenty rynku, w tym do retail parków, ulicy czy centrów handlowych convenience – mówi w rozmowie z Retailnet Dariusz Sinkiewicz, Dyrektor Zarządzający segmentem Travel Essentials i Dyrektor Generalny Inmedio w Lagardère Travel Retail Polska

Lagardère Travel Retail ma bardzo różnorodne portfolio i każdy z formatów spotykał się w ostatnim czasie z innymi wyzwaniami. Jaki to był rok dla Was?

Rzeczywiście, mamy tak szerokie i różnorodne portfolio, że każdy format rządzi się swoimi prawami. Przede wszystkim, żeby usystematyzować nasz profil, chcę podkreślić i rozróżnić – działamy nie tylko w segmencie travel, a więc na lotniskach, dworcach i stacjach metra, ale także w przestrzeniach typowo handlowych: galeriach, retail parkach, ulicach.

W obszarze travel, nasze roczne obroty właściwie już teraz osiągnęły wartość wyższą niż w roku 2019. Co prawda ruch pasażerski nadal jest minimalnie poniżej tego bazowego roku sprzed pandemii, ale mimo to sprzedaż mamy wyższą – wynika to z wyższej wartości koszyka zakupowego.

R E K L A M A

W części non-travelowej mamy wysoką, pozytywną sprzedaż like-for-like w stosunku do roku 2019. Ten obszar to w Lagardère Travel Retail głównie sieć Inmedio i w dużej części sieci foodserwisowe.

Podsumowując wyniki w obu obszarach działalności, ten rok był dla nas bardzo dobry, wyłączając oczywiście właściwie cały kwartał pierwszy, kiedy jeszcze byliśmy dotknięci Omikronem.

Zarządza Pan takimi brandami jak 1Minute, Relay czy Inmedio. Które z formatów Lagardère Travel Retail radzą sobie najlepiej? Czy jesteście siecią na trudne czasy?

W pewnym sensie można to tak ująć. Mamy bardzo szerokie portfolio i dzięki temu nie jesteśmy dotknięci różnego rodzaju ograniczeniami sieci monobrandowych. Jesteśmy w stanie „szyć projekty na miarę”, podchodzić do oferty elastycznie. Nawet jeżeli chodzi o mikro rynki. Taka umiejętność dywersyfikacji to zarazem większa odporność na zmiany w otoczeniu rynkowym, biznesowym.

Dzisiaj rynek stoi przed burzą w postaci kryzysu i zapewne wiele przedsiębiorstw ten kryzys w 2023 roku odczuje. Odczuje go również Lagardère Travel Retail, niemniej dzięki swojej multiformatowości i funkcjonowaniu na wielu subrynkach jego wpływ będzie po części zmitygowany.

1Minute SmaczneGo
1Minute SmaczneGo

W ostatnim czasie rynek retail zdominowały takie projekty, jak retail parki i centra convenience. Czy Lagardère Travel Retail wpisuje się w tego typu lokalizacje?

Jak najbardziej. Prowadzimy w całej Polsce sklepy pod ponad 40 brandami w trzech różnych liniach biznesowych. Jest dla nas rzeczą naturalną budować koncepty, które odpowiadają na potrzeby konkretnego otoczenia handlowego. Jesteśmy w stanie dopasować się do praktycznie każdej lokalizacji. Ta elastyczność pomaga nam wchodzić w nowe segmenty rynku, w tym do retail parków, ulicy czy centrów handlowych convenience.

W Polsce rzeczywiście można zaobserwować trend powstawania nowych typów formatów i obiektów handlowych. Obiekty, które wprowadzono na rynek w tym i poprzednim roku, to w ogromnej większości małe parki handlowe w peryferyjnych lokalizacjach, z wejściem bezpośrednio z zewnętrznego parkingu. W kolejnych latach też tak będzie. Uważam, że to z jednej strony formuła w trendzie, jakim jest bycie z ofertą blisko miejsca zamieszkania konsumentów, a z drugiej – patrząc przez pryzmat modelowania finansowego – jedyna możliwa efektywna opcja komercjalizacji mniejszych miejscowości w Polsce. Masowo otwieramy w tych lokalizacjach sklepy pod szyldami Inmedio Trendy, Inmedio TOP&POP i kawiarnie So Coffee.

Jakie formaty handlowe zaproponujecie rynkowi convenience?

Możliwości koncepcyjne mamy właściwie nieograniczone. Wspomniałem o szerokości naszego portfolio sklepów w Polsce – to ponad 40 brandów retailowych i gastronomicznych. Możemy również czerpać z know-how naszej grupy, która działa pod ponad dwustoma markami na całym świecie.

W ostatnich dwóch latach nasza ekspansja w segmencie convenience odbywała się głównie pod 4 szyldami: Inmedio Trendy, Inmedio TOP&POP, 1Minute Smacznego i So Coffee.

Inmedio Trendy efektywnie łączy dwa światy: strefę alkoholi i małego muliti-store z prasą, książką, upominkami, produktami tytoniowymi, napojami i słodyczami. Przyjazna, niewielka powierzchnia ułatwia dokonanie szybkiego wyboru. Również szeroka oferta alkoholi przestawiona jest w takie formule, żeby ułatwić zakup przez konsumenta, który nie jest ekspertem.

Salon Inmedio
Salon Inmedio

Inmedio TOP&POP to natomiast sklep, który rewolucjonizuje formułę salonów prasowych. Oferta asortymentowa jest tu dużo bogatsza, choć nadal obejmuje również prasę i szeroką ofertę produktów tytoniowych, tych klasycznych i tych nowatorskich. Przy pracy nad tym konceptem towarzyszyły nam trzy myśli przewodnie: hop in, hop out, fast culture oraz showroom obok handlu.

„Hop in, hop out” oznacza, że sklep podzielony jest na strefę szybką, samoobsługową na wejściu i wewnętrzną, ze sprzedawcą-doradcą, w głębi. Ta druga część sklepu jest jednocześnie postrefowana potrzebami, a nie rodzinami produktów, żeby ułatwić szybkość wyboru.

„Fast culture’ odnosi się do asortymentu. W Inmedio TOP&POP oferujemy szeroką ofertę produktów popkulturowych, również prasę. Do tego podbijamy komunikację o bestsellerach i trendach, stając się swoistym przewodnikiem w gąszczu informacji walczących o uwagę konsumenta.

Trzecim motywem jest „showroom obok handlu”. Ekspozycja kluczowych kategorii, analogowa i digital, pełni funkcję zarówno handlową, jak i informującą o nowościach produktowych naszych partnerów-dostawców FMCG.

Bardzo ciekawą propozycją jest także 1Minute Smacznego. To nasz nowy koncept foodvenience, czyli połączenie gastronomii i convenience – właściwie bez odpowiednika na polskim rynku. Sercem sklepu jest żółty food truck, w którym na oczach klienta przygotowywane są pizza, hot-dogi amerykańskie i francuskie, sałatki, frytki beztłuszczowe z ziemniaka lub batatów, kanapki, prażone krążki cebulowe i wiele więcej. Uzupełnieniem jest moduł ‘to-go’ z zapakowanymi produktami spożywczymi i ikoniczny już Przystanek Kawa. Napoje, sucha żywność pakowana czy produkty tytoniowe są uzupełnieniem dla dominującej, świeżej oferty. Czyli odwrotnie niż w typowym małym supermarkecie czy sklepie convenience.

Na koniec 2022 roku będziemy mieli prawie 20 sklepów w tym formacie. Działają już w wielu miejscach: na dworcach PKP w Warszawie, Krakowie i Bydgoszczy, na lotniskach w Warszawie, Gdańsku i Rzeszowie, w warszawskim metrze. Mamy już za sobą otwarcie pierwszego sklepu w tej formule w szpitalu w Warszawie przy ulicy Szaserów, planujemy też premierę w centrum handlowym Silesia w Katowicach.

Salon Inmedio
Salon Inmedio

Jakie plany rozwoju w zakresie nowych lokalizacji ma Lagardère Travel Retail na 2023?

W mijającym 2022 roku otworzyliśmy w Polsce około 60 nowych lokalizacji we wszystkich segmentach, w których działamy. Na lotniskach w Gdańsku, Krakowie, Modlinie, Warszawie, Rzeszowie czy Katowicach świętowaliśmy nowe otwarcia w ramach wszystkich linii biznesowych: Duty Free, Foodservice, News & Gifts i Convenience. Otwieraliśmy się też na nowych dworcach kolejowych, chociażby w Poznaniu i Wrocławiu. W metrze, szpitalach i na ulicy.

Zdecydowana większość nowych otwarć, patrząc przez pryzmat liczby nowych sklepów, to wspomniane już wcześniej parki handlowe. Ten kierunek chcemy utrzymać też w 2023 roku, w którym planujemy jeszcze więcej, bo około 70 otwarć. Wszystko oczywiście będzie zależało od sytuacji rynkowej, z jaką przyjdzie nam się zmierzyć, ale zdecydowanie chcemy przyspieszyć z rozwojem. Zapewne pojawią się też nowe formaty w naszym portfolio. Pracy mamy więc dużo.

Jakie wyzwania stoją teraz przed Wami?

Nie zaskoczę – kryzys. Dynamicznie rosną koszty, a producenci i sieci handlowe zastanawiają się, gdzie jest granica elastyczności cenowej konsumentów.

Rozmawiała: Katarzyna Łabuz