Newsletter SCF News
Dołącz do 7000 odbiorców!

[WYWIAD] Jerzy Tymofiejew, Popeyes: W pierwszym etapie wejdziemy do dominujących galerii w największych miastach

Mamy jasny cel – otwarcie w następnych dziewięciu latach w Polsce, Czechach i w Rumunii 600 restauracji Burger King i Popeyes – w rozmowie z SCFNews/Retailnet.pl mówi Jerzy Tymofiejew, Chief Executive Officer, Rex Concepts CEE. 6-osobowa reprezentacja firmy będzie obecna na targach SCF 2023 Spring, które odbędą się w dniach 18-19 kwietnia tego roku, na stadionie Legii Warszawa.

W lutym rozpoczęliście rekrutację pracowników do pierwszej w Polsce restauracji Popeyes. Kiedy ona ruszy i gdzie?

Na razie nie chcemy mówić o konkretnej lokalizacji, to co możemy zdradzić to to, że planujemy uruchomić w tym roku pierwsze restauracje w Polsce w trzech miastach: w Warszawie, we Wrocławiu i w Szczecinie. Pierwsze otwarcie w Polsce odbędzie się we Wrocławiu. W tym momencie jesteśmy na finiszu negocjacji ostatecznych warunków i podpisania umowy, więc na razie nie chcemy zdradzać więcej szczegółów.

R E K L A M A

Kiedy pierwsze otwarcie?

Pierwsze otwarcie planujemy na przełomie lipca i sierpnia.

Ile będzie otwarć w tym roku?

Jeżeli mówimy o Polsce, to mamy w planie otworzyć w tym roku pięć restauracji Popeyes. Naszym ambitnym planem na ten rok jest otwarcie w sumie 10 restauracji Popeyes w Polsce i w Czechach. Usilnie nad tym pracujemy i wierzymy, że nam się to uda. 

 Jakie miasta Was interesują? Domyślam się, że na początku będą to tylko największe miasta. 

Tak. Jeżeli mówimy stricte o marce Popeyes, to w pierwszym etapie rozwoju celujemy tylko w duże miasta, skupiamy się na ósemce największych miast. W dłuższej perspektywie będziemy wchodzić z marką Popeyes również do mniejszych miast. Dla marki Burger King miasta oscylujące w okolicach 60-70 tysięcy mieszkańców są wystarczające, więc długoterminowo dla Popeyesa powinno to wyglądać podobnie.

Jak długi będzie ten pierwszy etap, kiedy będziecie prowadzili ekspansję skupieni na największych aglomeracjach?

Mówimy o czterech do sześciu restauracjach na jedno miasto, myśląc zarówno o centrach handlowych, ulicach i wolnostojących budynkach. Jest to więc kwestia roku, dwóch lat i powinniśmy być gotowi na wejście do mniejszych miast. 

Pamiętajmy też o tym, że jako Rex Concepts mamy prawa subfranczyzy obydwu marek, zarówno Burger Kinga, jak i Popeyesa, więc myślę, że od 2025 roku będziemy gotowi też na franczyzę Popeyesa. To powinno dać nam dużo szersze możliwości rozwoju i być może też wcześniejsze wejście w miasta spoza największej ósemki.

Czyli w pierwszym etapie rozwoju będą to restauracje, których jesteście właścicielami.

Tak. W pierwszym etapie, przez około 2 lata zamierzamy skupić się na otwarciu własnych restauracji.

Ale docelowo model będzie oparty głównie na franczyzie? Tak na świecie Popeyes się głównie rozwija.

Dokładnie tak. Nasz model rozwoju będzie oparty zarówno na restauracjach własnych jak i franczyzowych, przy czym balans pomiędzy restauracjami własnymi, a franczyzowymi może być różny. To będzie zależało od tego, z jakimi partnerami będziemy pracować. Budowa modelu franczyzowego jest jeszcze przed nami. Zbudowanie solidnego zaplecza wraz z dedykowanymi systemami i narzędziami będzie podstawą konkurencyjnego modelu franczyzowego.

Na świecie to jest mniej więcej tak, że mniej niż 10% restauracji Popeyes to są restauracje własne, reszta to jest franczyza.

Tak. Zgadza się.

Wydaje się, że takimi najbardziej naturalnymi lokalizacjami dla pierwszych restauracji będą właśnie centra handlowe, bo tam jest gotowa infrastruktura. Czy mam rację?

Tak, masz rację. Oczywiście jest to trochę dla nas taki „quick win”, bo tak jak mówisz, jest gotowa infrastruktura, jest konkretny, ustabilizowany footfall, oraz znane i rozwinięte food courty.

Dodatkowo sama selekcja najlepszych centrów handlowych w Polsce, do których chcielibyśmy wejść w pierwszym etapie rozwoju, nie jest trudna. Bazując na danych przedstawionych przez wynajmujących jasno sprecyzowaliśmy nasze priorytety.

Myśląc o galeriach handlowych, celujecie głównie w projekty premium? Czy to mają być galerie dominujące?

Tak to wygląda. Celujemy oczywiście w galerie dominujące w tych ośmiu, największych miastach.

Jaka powierzchnia Was interesuje? Czy to będzie standardowa powierzchnia, porównywalna z Waszymi konkurentami?

Mówimy o bardzo zbliżonej powierzchni i wymaganiach technicznych. Wytyczne, które otrzymaliśmy od właściciela marki, mówią o około 120 metrach kwadratowych dla food courtów i 300 – 350 metrów kwadratowych, jeżeli chodzi o lokalizacje typu „In line”. To są mniej więcej wytyczne, którymi podzieliliśmy się z właścicielami galerii. Oczywiście na dalszym etapie rozwoju zamierzamy optymalizować powierzchnię zarówno części kuchennej jak i frontowej przeznaczonej dla gości.

Jaka jest odpowiedź z ich strony?

Wielu właścicieli galerii handlowych zareagowało bardzo pozytywnie i dostajemy bardzo dużo zapytań w kontekście wprowadzenia marki Popeyes do konkretnych lokalizacji. Co ciekawe nie są to tylko zapytania od właścicieli największych galerii w dużych miastach, ale też od tych operujących średnimi i mniejszymi centrami. Generalnie odzew jest bardzo pozytywny, jednakże zdajemy sobie sprawę, że jest wiele food courtów, które mają dosyć mocną pozycję na rynku i znalezienie w krótkim terminie jakiegokolwiek wakatu na food courcie może zając trochę czasu. Jesteśmy otwarci i elastyczni, jeżeli chodzi o różne rozwiązania w centrach handlowych i przede wszystkim cieszymy się na to, że jest tak pozytywny odzew ze strony operatorów.

Jak pozycjonujecie się w stosunku do innych podobnych operatorów? Czym macie się wyróżniać? W czym będziecie podobni? Jaki klient jest tym docelowym dla Waszej marki?

Marka Popeyes charakteryzuje się odważnym, energetycznym design-em oraz sposobem komunikacji skierowanym do młodszego pokolenia, ale i nie tylko. Menu oferuje zawsze świeżego, marynowanego 12 godzin, soczystego kurczaka w chrupiącej panierce z nutką luizjańskich przypraw. Pojawi się również kultowa Chicken Sandwich, za którą w USA ustawiały się godzinowe kolejki przed restauracjami marki. Będziemy te kolejki z pewnością chcieli przenieść i do Polski. 

Czy to jest moment, żeby już zacząć mówić o tym, na jakich warunkach w przyszłości będą funkcjonowali Wasi franczyzobiorcy? 

Na to jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Przed nami długa droga zbudowania modelu franczyzowego. Aby dobrze się do tego przygotować musimy sami otworzyć kilka-kilkanaście restauracji, zbudować odpowiedni model biznesowy, stworzyć odpowiednie systemy, procesy i narzędzia, które pozwolą przyszłym franczyzobiorcom efektywnie operować swoimi restauracjami. Dajemy sobie na pewno czas do 2025 roku i liczymy na to, że wtedy będziemy przygotowani na wprowadzenie pierwszych franczyzobiorców.

Wprowadzenie nowej marki na  konkurencyjny rynek  fast foodów będzie wymagało bardzo mocnej promocji marki. Marki, która jest jednak w Polsce zupełnie raczej nieznana. Jak będzie wyglądało to wprowadzenie na poziomie komunikacji do klienta?

Na pewno promocja marki będzie jednym z kluczowych elementów wprowadzania jej na rynek. Mówimy tu o budowanie świadomości istnienia marki i wszystkiego co jej dotyczy dużo wcześniej, jeszcze przed pierwszym otwarciem restauracji. Dużą rolę odgrywać będzie nasza aktywność w social mediach, gdzie już jesteśmy widoczni. Nie zapominajmy też, że marka jest obecna w Europie na takich rynkach jak: Hiszpania, Wielka Brytania, Szwajcaria, Rumunia i niedawno dołączyła do tego grona też Francja. Kluczowe będą dla nas pierwsze otwarcia, wokół których będziemy chcieli stworzyć dużo pozytywnego hałasu. Idące za tym, fantastyczna jakość przygotowanych posiłków i doskonałość operacyjna zdecydują o tym jak marka Popeyes będzie w Polsce postrzegana i czy ludzie będą chcieli do nas wracać. 

W dłuższym horyzoncie wyzwanie stojące przed Wami jest olbrzymie. Mówimy przecież o 600 restauracjach.

Zgadza się, pamiętajmy jednak, że otwarcie 600 restauracji w następnych dziewięciu latach dotyczy zarówno marki Burger King jak i Popeyes i budowa skali Popeyes-a to tylko jedno z naszych wyzwań. Kolejnym jest dla nas dynamiczny rozwój marki Burger King, który do tej pory nie osiągnął w Polsce skali porównywalnej z konkurencją. W tej chwili zarządzamy 20 restauracjami własnymi i 47 restauracjami należących do naszego franczyzobiorcy AmRest. Planujemy, że w tym roku w Polsce, Czechach i Rumunii otworzymy ok 25 restauracji Burger King, a w kolejnych latach chcemy otwierać rocznie 30-40 restauracji. Dlatego też otwarcie komunikujemy naszą chęć współpracy ze wszystkimi właścicielami gruntów, deweloperami, operatorami centrów handlowych, czy też retail parków. Interesuje nas współpraca w kontekście dzierżawy gruntu, budowy budynków w systemie :Shell&Core” czy też najmu lokali lub powierzchni w centrach handlowych

Jaka część z tego będzie w Polsce?

Biorąc pod uwagę skalę to oczywiście ponad połowa z tych restauracji będzie pojawiać się w Polsce. Pamiętajmy też iż mówimy nie tylko o restauracjach własnych, ale też o franczyzowych.

O jakich lokalizacjach myślicie?

W krótkim terminie rozwój będzie bardzo mocno opierał się głównie na centrach handlowych i w mniejszej skali na lokalizacjach ulicznych. Średnio i długoterminowo w większości będziemy stawiać na restauracje wolnostojące typu drive-thru i w mniejszej skali na lokalizacje uliczne „in-line street”.

Rozmawiał: Radosław Rybiński