Fortis Investments: parki handlowe idealnie wpisują się w podażową lukę

Rozwój parków handlowych oznacza gospodarczy rozwój regionów i lokalnych społeczności. W centralnej Polsce są jeszcze miasta, w których nie ma jeszcze nowoczesnych obektów handlowych – pisze Stefan Sobolewski, Wiceprezes w Fortis Investments.

Dynamika rozwoju sektora parków handlowych wzrosła w trakcie pandemii. Wygodne, dobrze skomunikowane lokalizacje, bogata oferta, bezpieczeństwo i szybkie tempo dokonywania zakupów przekonały wielu konsumentów do pozostania klientami parków również po poluzowaniu epidemicznych obostrzeń. Udział tych obiektów w ogólnym wolumenie sprzedanych towarów w poszczególnych kategoriach produktowych i usług systematycznie rośnie i nie przewidujemy, aby rozwój ten znacząco wyhamował w nadchodzących latach.

Jest to skutkiem między innymi: wygody – pamiętać należy, że parki handlowe są zwykle doskonale skomunikowane oraz są położone w pobliżu miejsc zamieszkania konsumentów, co pozwala im zaoszczędzić czas, a także ciekawej, dopasowanej do wymagań lokalnych społeczności oferty – najemcami w parkach są zarówno globalne sieci handlowe, jak i lokalni przedsiębiorcy, których nie znajdziemy w dużych galeriach handlowych ze względu między innymi na koszty wynajmu powierzchni.

Przykładem takiej komplementarności z lokalną ofertą jest nasz najnowszy park handlowy w Łęczycy, którego budowa startuje w najbliższym czasie. Obiekt znajduje się tuż obok lokalnego rynku, a parking na około 200 samochodów, który wybudujemy razem z parkiem, służyć także będzie klientom korzystającym z oferty targowiska. Ten obiekt handlowy to również kilkadziesiąt miejsc pracy, przychody dla gminy oraz wzrost atrakcyjności oferty miasta dla mieszkańców.

Na polskiej mapie wciąż znajdują się małe i średnie miejscowości, w których brakuje nowoczesnych powierzchni handlowych. Tutaj ponownie przykładem może być Łęczyca, w której pomimo zlokalizowania miasta w centralnej części kraju do chwili obecnej nie było nowoczesnego obiektu handlowego, a mieszkańcy miasta po zakupy w markowych sklepach musieli jeździć do oddalonego o 25 kilometrów Kutna czy też oddalonej o 50 kilometrów Łodzi. Parki handlowe idealnie wpisują się w podażową lukę stanowiąc jednocześnie wielokrotnie mniej kosztochłonną inwestycję niż duże galerie handlowe, co dodatkowo limituje inwestycyjne ryzyko. Należy także podkreślić, że są to obiekty elastyczne, które w stosunkowo prosty sposób można dopasować do zmieniających się warunków rynkowych i na przykład dopasować istniejące powierzchnie pod nowe funkcje. Nie bez znaczenia jest również fakt, że obiekty te doskonale uzupełniają się z internetowym handlem i nierzadko stanowią ostatnie ogniwo łańcucha dostaw towarów zamówionych przez konsumentów w Internecie.

PARTNER PORTALU

Kaufland

Warto podkreślić, że zalety tych aktywów w tym ich odporność na rynkowe zawirowania dostrzegać zaczynają również banki w kontekście ich finansowania. Do niedawna zainteresowanie mniejszymi obiektami było wśród instytucji finansowych stosunkowo ograniczone. Jednak banki dostrzegły zalety tych obiektów: odporność na rynkowe zawirowania, odpowiadanie na codzienne potrzeby konsumentów, elastyczność i możliwość stosunkowo łatwej rekomercjalizacji w przypadku zmiany warunków rynkowych lub oczekiwań lokalnych społeczności, a wreszcie ograniczone ryzyko związane z mniejszymi kosztami inwestycji i mniejszym stopniem ich skomplikowania w porównaniu do handlowych obiektów w centrach dużych miast. Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość najemców w nawet najmniejszych handlowych obiektach tego typu to duże, często międzynarodowe sieci handlowe, co gwarantuje stabilne przychody. Nie narzekamy również na zainteresowanie naszymi obiektami ze strony funduszy inwestycyjnych, które nabywają przygotowane przez nas nieruchomości rozbudowując swoje inwestycyjne portfolia.

Autorem komentarza jest Stefan Sobolewski, Wiceprezes w Fortis Investments.