GUS: w styczniu odbicie sprzedaży odzieży i obuwia

Jak podał GUS sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu 2025 r. była wyższa niż przed rokiem o 4,8% (wobec wzrostu o 3,2% w styczniu 2024 r.). W porównaniu z grudniem 2024 r. notowano spadek sprzedaży detalicznej o 17,3%. Sprzedaż w kategorii „tekstylia, odzież, obuwie” wzrosła o 8,8%.

Znaczny wzrost sprzedaży zaobserwowano również w jednostkach z grup: „meble, rtv, agd” (o 13,6%), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 12,8%), „tekstylia, odzież, obuwie” (o 8,8%). Przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy o najwyższym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” – „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” wykazały wzrost o 0,6%.

Również e-commerce ze wzrostami

„W styczniu 2025 r. w porównaniu ze styczniem 2024 r. notowano wyższą wartość sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących (o 9,4%). Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży „ogółem” zwiększył się w styczniu 2025 r. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego z 8,8% do 9,1%. Spośród prezentowanych grup o znacznym udziale sprzedaży przez Internet wzrost udziału raportowały przedsiębiorstwa z grupy „tekstylia, odzież, obuwie” (z 27,2% przed rokiem do 29,0%), natomiast spadek udziału wykazały jednostki z grup: „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (odpowiednio z 26,3% do 19,9%) oraz „meble, rtv, agd” (z 18,7% do 18,1%)” – czytamy w komunikacie GUS.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu 2025 r. była o 0,6% wyższa w porównaniu z grudniem 2024 r.

Okiem ekspertów

„Konsument z wigorem wkroczył w nowy rok. Sprzedaż detaliczna w styczniu w górę o 4,8%r/r (ING: 2,0%; konsensus: 1,5%) vs. 1,9%r/r w grudniu. W końcu odbiła sprzedaż dóbr trwałego użytku, takich jak meble, RTV, AGD oraz odzież i obuwie. Dobry start konsumpcji w 2025” – skomentowali ekonomiści i ING Banku Śląskiego.

„Największą niespodziankę na początku roku sprawił ten silnik wzrostu gospodarczego, w który mało kto wierzył, czyli polski konsument. Sprzedaż detaliczna wzrosła w styczniu o 4,8% r/r, bijąc na głowę naszą prognozę (0,5% r/r) i konsensus (1,7% r/r). To najwyższy wzrost sprzedaży detalicznej od maja zeszłego roku i jedna z większych pozytywnych niespodzianek w ostatnich latach. Co się wydarzyło w styczniu?

W stosunku do naszych założeń wyższy okazał się wzrost sprzedaży samochodów i farmaceutyków (po ok. 5 pkt. proc.), żywności (2 pkt. proc.) oraz mebli i sprzętu RTV i AGD (prawie 15 pkt. proc. – sic!). Poniżej prognoz ukształtowała się za to sprzedaż „galeriowa” (książki, prasa i pozostałe wyspecjalizowane sklepy – 8 pkt. proc. rozczarowania).

Generalnie, nie widzimy w styczniowej sprzedaży ewidentnych jednorazowych zdarzeń. Wręcz przeciwnie – zaskoczenie dotyczyło kilku kategorii a większość dynamik ze stycznia nie wybiega poza wieloletnie wzorce sezonowe. Być może jedynym wyjątkiem jest sprzedaż mebli, RTV i AGD – w styczniu spadła ona jedynie o 17% m/m wobec typowego wzorca spadków o 25-35% m/m. Tak dobry styczeń nastąpił jednak po najgorszym grudniu w historii (+7,7% m/m wobec typowego wzrostu 15-30% m/m).

Skąd więc zaskoczenie? Bo na przełomie 2022/23 i 2023/24 słabość grudnia nie miała aż takich efektów. Powrót takiego styczniowego nadrabiania zaległości po dwóch latach oszczędzania wygląda więc na ważny sygnał, nawet jeśli jest przesadzony.

Jeden miesiąc wiosny nie czyni i nie należy przeceniać znaczenia styczniowej niespodzianki. Tym niemniej, dynamika sprzedaży i jej struktura oraz dość pozytywne sygnały płynące z badań koniunktury konsumenckiej każą sądzić, że „coś” w konsumpcji drgnęło. Tym „czymś” jest zakończenie procesu odbudowy oszczędności.

Jak wskazywaliśmy w naszych wcześniejszych publikacjach, to oznacza, że wzrost konsumpcji w 2025 r. będzie równy wzrostowi realnych dochodów gospodarstw domowych (w przeciwieństwie do 2024 r., kiedy był 2,5x mniejszy). Jeśli konsumenci włączą wygładzanie konsumpcji, może zresztą być nawet większy. Tym niemniej, mechanika jest tu podobna. Na 2025 r. zakładaliśmy wzrost konsumpcji prywatnej o 3% (bez zmian w stosunku do 2024 r.) i nawet w takim scenariuszu polska gospodarka powinna urosnąć w 2025 r. o 4% (dzięki inwestycjom). Jeśli wzrost konsumpcji okaże się wyższy, osiągnięcie czwórki z przodu będzie jeszcze łatwiejsze ” – można przeczytać w komentarzu Bank Pekao S.A.

Newsletter SCF News

Obserwuj rynek centrów handlowych

Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter

Zapisz