[WYWIAD] Mirosław Huczek, TEDi: Chcemy rozszerzać naszą obecność w galeriach handlowych

Zawsze byliśmy zainteresowani rozszerzeniem naszej obecności w galeriach handlowych, ale wiele z galerii jeszcze nie było w pełni przygotowanych na przyjęcie sklepów, które zazwyczaj kojarzyły się z parkami handlowymi. Od niedawna to się zmieniło i działa obustronnie – mówi w rozmowie z Retailnet Mirosław Huczek, dyrektor zarządzający TEDi na rynku CEE
W jakiej kondycji jest aktualnie sieć TEDi? Jaki był dla Was miniony rok?
TEDi ma się dobrze. Miniony rok był trudny dla handlu detalicznego, a co za tym idzie także dla nas, ale udało się nam przetrwać ten czas i mogliśmy się dalej rozwijać.
Podczas naszej ostatniej rozmowy – prawie dokładnie rok temu – mówił Pan o strategii otwierania około 30 sklepów TEDi rocznie. Czy udało się zrealizować ten plan w minionym roku?
Tak, udało nam się, a nawet zrealizowaliśmy nasz plan w Polsce z nadwyżką. Jeśli chodzi o najważniejsze i strategiczne lokalizacje lub regiony miast, o których mogę wspomnieć, to w Polsce otwieraliśmy się w kilku kluczowych miejscach. Szczególnie udanymi otwarciami były Galeria Łódzka w Łodzi, Galeria Północna w Warszawie, Park Handlowy w Opolu przy ulicy Ozimskiej oraz Elbląg. Oczywiście, to tylko kilka z sukcesów, ale wymieniłem te, które wydają się najbardziej istotne.
Jak wygląda dobór lokalizacji dla sklepów TEDi? Czy nadal retail parki są głównym obszarem Waszego zainteresowania?
Zawsze byliśmy zainteresowani rozszerzeniem naszej obecności w galeriach handlowych, ale wiele z galerii jeszcze nie było w pełni przygotowanych na przyjęcie sklepów, które zazwyczaj kojarzyły się z parkami handlowymi. Od niedawna to się zmieniło i działa obustronnie. Inteligentnie zintegrowane parki handlowe, szczególnie małe i średnie, dzięki ciekawemu zestawieniu najemców i łatwej dostępności zachęcają coraz bardziej swoich klientów.
Z jednej strony dostosowujemy nasze koncepcje i metody prezentacji, aby były atrakcyjne i pasowały do charakterystyki galerii, ponieważ galerie mają swoje oczekiwania i standardy. Z drugiej strony, same galerie coraz bardziej otwierają się na formaty sklepów, takie jak TEDi.
Czy to oznacza, że łatwiej jest także negocjować warunki umów najmu i wysokość czynszów?
Niekoniecznie, ponieważ w kontekście galerii handlowych istnieją różnice, zwłaszcza w odniesieniu do czynszów podstawowych, choć nie są one znaczące. Duże rozbieżności pojawiają się natomiast w kwestii dodatkowych kosztów, szczególnie tych związanych z udziałem w kosztach wspólnych. Te różnice mają istotny wpływ na wyniki operacyjne w późniejszym okresie, dlatego analizując ofertę danej galerii musimy dokładnie uwzględnić te elementy.
Podczas podejmowania decyzji o wyborze galerii, zależy nam na otwieraniu się w miejscach, gdzie możemy oczekiwać wysokiej frekwencji.
Obecnie mamy 230 otwartych sklepów, co oznacza, że jesteśmy postrzegani jako partner, który stale rośnie, rozwija się i co równie istotne, utrzymuje swoją wiarygodność poprzez rzetelne spełnianie zobowiązań finansowych oraz dotrzymywanie warunków najmu.
Jak ocenia Pan dostępność powierzchni handlowej w Polsce pod kątem Waszego rozwoju? Czy jest Pan zadowolony z tego, co Wam oferuje rynek?
Patrząc na rynek pod względem struktury, widzimy, że obecnie nie buduje się nowych galerii handlowych. Istniejące od wielu lat stabilne galerie handlowe są profesjonalnie zarządzane i charakteryzują się stałym składem najemców.
Galerie klasy A, zlokalizowane w dużych ośrodkach miejskich, takie jak renomowane i cenione galerie na przykład Galeria Łódzka, są zazwyczaj trudniejsze do zdobycia.
Drugą kategorię stanowią galerie, które z różnych przyczyn nie osiągnęły sukcesu. Mogą to być obiekty, które przeszły wieloetapowe procesy rekomercjalizacji, były zamknięte przez pewien czas, a następnie zostały przejęte przez nowego inwestora z nowym pomysłem i również przeszły proces rekomercjalizacji. W rezultacie dostępność powierzchni w tej drugiej kategorii jest znacznie większa, ponieważ wynajmujący aktywnie poszukuje lokali.
Chcielibyśmy zatem skorzystać z okazji, aby podkreślić nasze zainteresowanie kolejnymi ofertami nieruchomości, w tym powierzchniami w parkach handlowych, które dzięki atrakcyjnej mieszance najemców, takich jak supermarkety, dyskonty, sklepy odzieżowe i ze sprzętem RTV i AGD, sprawdziły się w przeszłości w obliczu wahań popytu.
Obecna sytuacja gospodarcza i ekonomiczna sprzyja dyskontom i takim formatom handlowym jak TEDi. Jak długo, w Pana opinii, potrwa jeszcze ta dobra koniunktura dla Waszego sektora?
TEDi podobnie jak wszystkie inne firmy, musi stale radzić sobie ze zmieniającymi się warunkami ekonomicznymi i społecznymi oraz dostosowywać swoje działania do aktualnych zmian na rynku. Fakt, że jako dyskont obsługujemy przede wszystkim niższy segment cenowy jest dla nas na pewno zaletą. TEDi wyróżnia się nie tylko niskimi cenami, ale przede wszystkim różnorodnością produktów, która trafia do szerokiej grupy docelowej niezależnie od dochodów, a także przekonuje jakością. Szeroka gama produktów dobrej jakości w przystępnych cenach z pewnością będzie nadal zachęcać i przekonywać klientów do zakupów.
Jeśli już mowa o konkurencji, wydaje się, że konceptów podobnych do TEDi przybywa.
Oczywiście znamy naszą konkurencję i na bieżąco monitorujemy otoczenie konkurencji, ale nasze mocne strony, które obecnie prezentujemy w ponad 3000 sklepach w całej Europie, mówią same za siebie. Jak już wspomnieliśmy, głównym celem TEDi jest różnorodność produktów, szczególnie w dziedzinach, w których się specjalizujemy: artykuły papiernicze, rękodzieło, dekoracje, artykuły gospodarstwa domowego, drogeryjne i akcesoria do pakowania prezentów. Tutaj dysponujemy szeroką ofertą, która jest stale aktualizowana, ku uciesze naszych klientów.
TEDi jest wierny swojej polityce sprzedaży tylko w sklepach stacjonarnych. Czy tu coś się zmieni w najbliższej przyszłości?
TEDi świadomie zdecydował się na handel stacjonarny i pozostanie mu wierny w przyszłości. Nieustannie monitorujemy rozwój handlu detalicznego online, ale obecnie nie widzimy potrzeby podejmowania jakichkolwiek działań.
Rozmawiała: Katarzyna Łabuz
Newsletter SCF News
Obserwuj rynek centrów handlowych
Dołącz do ponad 7000 czytelników i otrzymuj codzienny, bezpłatny newsletter